36

2.3K 123 4
                                    

Pov Claudia

- A jak on nie będzie chciał ze mną rozmawiać to nie będziesz się na mnie za to gniewać? - pyta mnie Harry jest bardzo zestresowany, chyba trochę za bardzo na niego naciskałam względem jego syna. Bardzo broniłam tego chłopaka, bo doskonale wiem jak on musi się teraz czuć. Mój ojciec także ma mnie gdzieś. To naprawdę nie jest miłe uczucie.

- Oczywiście, że nie, chociaż jeśli nie będzie chciał z tobą mówić to tylko przez to jak go ostatnio potraktowałeś. Ja a pewno nie chciałabym z tobą rozmawiać no chyba, że po jakiś czasie.

- Mam nadzieję, że on będzie miał dla mnie więcej litości niż ty. A tak w ogóle to on ma dziewiętnaście lat, a z Sophie nie rozstałem się w przyjaznych okolicznościach, jestem pewien, że naopowiadała mu o mnie same najgorsze rzeczy.

- Już wtedy byłeś taki wredny, myślałam, że zrobiłeś się tak z biegiem wieku - mówię dla rozluźnienia atmosfery.

- Zrobiłem jej małą awanturę jak się dowiedziałem, że wyjeżdża z dnia na dzień i ona pewnie przez to nie poinformowała mnie o ciąży, szkoda, że Vanessa nie postąpiła tak samo - puszczam mimo uszu tą jego uwagę. I tak już jest wystarczająco zdenerwowany.

- Jest chociaż do ciebie podobny?

- Nie przyglądałem się mu, ale trochę tak. Ale ja jestem od niego o wiele przystojniejszy, odziedziczył w większości te gorsze geny Sophie - złośliwy to on też jest, jednak jak on bardzo się nim zajmie to może przestanie tak bardzo mnie kontrolować. Będę miała więcej swobody i lepiej się z tym będę czuła.

- To ja zaraz idę - komunikuje mi i biorę kilka łyków soku pomarańczowego.

- Gdzie?

- Do centrum handlowego, zdecydowałam, że będzie najlepiej jak zostawię cię samego z tym chłopakiem. Poza tym wreszcie przywieźli tą torebkę, którą zamówiłam, chcę ją wreszcie odebrać - tak naprawdę to ta torebka jest jedynie wymówką, nie mam ochoty ciągle siedzieć w domu.

- A nie możesz później? W moim życiu dzieją się właśnie bardzo ważne sprawy, więc mogłabyś mnie trochę powspierać? - no teraz to się zachowuje zupełnie jak małe dziecko.

- Jesteś już na tyle dorosły, że powinieneś sobie poradzić sam.

Pov Harry

Ja się tu staram by zaimponować Claudii, a ona prawie w ogóle nie zwraca na to uwagi, żałuję iż uległem jej namowom, wystarczyłoby powiedzieć jej, że on nie chce mieć nic ze mną wspólnego.

Nie mam jednak zamiaru zaproponowania mu wspólnego mieszkania, aż taki naiwny to jeszcze nie jestem. Byłbym głupi gdybym pozwolił mieszkać tu młodemu chłopakowi jak Claudia nie zwraca na mnie uwagi. Od razu zwróciłaby na niego uwagę.

Zdradzaliby mnie pod moim własnym dachem, a na coś takiego nie mogę sobie pozwolić. Nikt nie będzie mnie oszukiwał, nigdy na coś takiego nie pozwalałem i teraz też tak nie będzie.

____________________

Liczę na waszą opinię.


Bądź ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz