Rozdział 7

4.8K 136 36
                                    

Była cukra

Obudziłam się w pokoju V i było mi przyjemnie bo lubię się przytulać. Lekko się obróciłam w jego stronę i wtedy zoriętowałam się że jest bez koszulki. Mogłam z bliska napatrzeć się na zarysy jego abs. Przez chwilę w patrywałam się ...
V: napatrzyłaś się ?? - zapytał pochrapnętym głosem i uśmiechnął się. Zrobiło mi się głupio i zarumieniłam się. Obrucił się i sięgną po telefon. Odpalił żeby sprawdzić która godzina. Oślepiło go blask ekranu
V: o bosz ... - zmrużył oczy i ściemniło ekran. Na telefonie widniała wczesna dosyć godzina. Wyszłam z łóżka i poszłam do siebie bez słowa.

Y: AAA !! - wystraszyłam się na widok Jina śpiącego przy drzwiach od swojego pokoju. Wyglądał jak pijak po ostrej bibie. Jimin i RM wyskoczyli że swoich pokoji.
RM: co się stało ?? - zapytał stojąc w uchylonych drzwiach.
Y: echh on chyba nie powinien tu spać .. - wskazałam na śpiącego Jina.

Otworzyłam drzwi od jego pokoju. Jimin wziął go za nogi, a Namjoon za ręce i wnieśli. Ja mignęłam do siebie. Poszłam spać - mam jeszcze godzinkę - powiedziałam do siebie przykrywając się kordłą. Zasnęłam wręcz odrazu.

Obudziłam się godzinkę puźniej (to moje poczucie czasu ...). Wzięłam ciuchy i pobiegłam w stronę łazienki. Stali przed nią 6 członków BTS. Oprócz Sugi.
Y: ehhh długo tak czekacie ?? - zapytałam przytulając swoje ubrania do swojej klatki piersiowej.
JM: tak a ten Smerfik (czyt. Suga) siedzi tam już od pół godziny - zażenował się Jimin.
Y: hah ... a mi zawsze wydawało się że to Jimin jest Smerfikiem
JM: ta, no dzięki - powiedział ponurym głosem (nw jaki to jest) i się uśmiechną.
JH: E smerfik wyłaź !!!! NIE mamy całego dnia do cholery !!!! - Hobiasz walił w drzwi jak psychol który mnie porwał XD - jeśli nie wyjdziesz w ciągu 10 sekund wywarzamy drzwi !!!  - powiedział poczym nacisnął na klamkę - i h*j drzwi zakluczone. Jin podszedł nerwowo do Hobiego.
J: a jeśli coś mu jest ?? Nie daje znaku życia - wystraszył się. Jungkook podszedł do drzwi i zaczął strasznie mocno w nie kopać, kiedy usłyszał charakterystyczny wyłamanie zawiasów walnął ramieniem i je wywarzył. Zobaczyliśmy Sugę nie przytomnego leżącego na podłodze. Jeon wziął go na ręce i zaniósł do salonu, a Jin zadzwonił po karetkę.

Szybko wróciłam do pokoju i w minutę się przebrałam. Zbiegła na dół do chłopaków.

Po 10'u minutach przyjechała karetka. Podali mi jakieś zastrzyki i zbadali. Podobno zbyt się denerwuje i od jakiegoś czasu mało je. W końcu wyszło na to że został w domu. Przyniosłam kocyk i herbatę Sugusiowi. Położył się w salonie.
V: hej co się dzieje ?? Martwimy się - zapytał spokojnym głosem by go znowu nie speszyć.
S: Kimara (dobra jestem w wymyślaniu imion XD) zerwała ze mną... - powiedział i otarł łzy - zostawiła mnie dla innego ... Powiedzcie mi czy aż tak byłem dla niej zły ??? - zapytał i chwycił J-Hopa za rękę.
J: mi tam od początku jakąś dziwna się wydawała - powiedział poprawiając mu humor. Po chwili ciszy Suga zasnął.

Chłopacy pojechali na zakupy, a ja miałam pilnować Sugę. Usiadłam obok niego na sofie. Patrzyłam przez chwilę w wyłączony televizor. Bałam się spojrzeć na niego nawet jak spał (to na serio musiałam się go bać XD). W końcu nagrałam odwagi i spojrzałam się na niego. Już nie spał patrzył się na mnie.
S: długo tak siedzisz ???
Y: długo już nie śpisz ???
S: smutno mi ... Kochałem ją ...
Y: spółczuję ci, choć tak serio nie wiem co czujesz - chwyciłam kubek z herbatą i obruciłam się w jego stronę - pij bo ci wystygnie - wziął ode mnie kubek i zaczął pić. Potem wzięłam od niego kubek (już pusty) i położyłam na stole.

S: serio ?? Przecież ty masz 16 lat - zrobił wielkie oczy.
Y: jakoś tak wyszło - uśmiechnął się do mnie a ja szybko się odwróciłam bo bałam się spojrzeć mu w oczy.

Chłopacy w końcu wrócili. Zagadali Sugę na temat tej dziewczyny (byłej). Szybko poszłam w stronę swojego pokoju, wsumie nie wiem dlaczego. Chłopacy byli zajęci Sugą więc w końcu mogłam się wyciszyć. Sięgnęłam po zeszyt aka pamiętniczek i znowu wzięłam randomową stronę.

Nie wiem dlaczego ale jakoś tak czuję się zmarnowana życiem. Ostatnio jakoś tak nie czuję się potrzebna wszechświatowi. Ostatnio na przerwie przeglądałam memy z ... a zgadnijcie XD, no z BTS XD. Był tam mem z Sugą który coś tam mówi (wyzywa) że nie jest brzydki i pierrdolni (cenzura) drzwiami każdego kto tak myśli. No to podchodziłam do każdego i mówiłam żeby powiedział "Suga jest brzydki". Że niby wtedy ma mu coś się stać. I tak się stało.

Uśmiechnęłam się w duchu. Odłożyłam zeszyt aka pamiętniczek do szuflady. I stwierdziłam że zejdę na dół zobaczyć co się dzieje. W drzwiach ujżałam Jimina.
JM: no, no, no, co tak znikasz ?? - zapytał opierając się o ścianę.
Y: byłam u siebie w pokoju, nie mogę ???
JM: nie no możesz...
Y: jak z Sugą ??? Lepiej... Zmartwiłam się.
JM: dobrze, biedak poprostu cierpi przez tą za przeproszeniem szm*tę (cenzura).
Y: czyli lepiej ...

Zeszłam na dół z Jiminem. W salonie siedzieli chłopacy (oprócz Jimina XD). Siedzieli dosyć uśmiechnięci (oprócz Jimina XD). Suga też. Spojrzał się na mnie, odrazu odwróciłam wzrok (wsumie nw dlaczego).

Przez resztę dnia byłam rozkojarzona, nic nie rozumiałam i dziwnie się czułam...

Dziwnie się na mnie spojrzeli...

BTS mnie porwaliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz