Rozdział 36

3.2K 123 35
                                    

Monopoly

Y: To może w coś zagramy ?? - zaproponowałam.

JM: Czemu nie. Tae ty masz dużo gier.

V: Ok !! Już biegnę - ruszył i zrobił "Naruto Run" jak to na BTS przystało.

Namjoon stał na środku i nie wiedział co ze sobą zrobić.

J: Ty jutro jedziesz kupić nowy dekoder !! I jeszcze zabierasz nas na zakupy do galerii !!

Y: EJ ! A co ze mną ? - byłam przekonana że z kimś zostanę w dormie.

J: Ciebie ktoś będzie pilnował.

Y: Eeee nie o to mi chodziło... Ale ok ! - to będzie pierwsza przechadzka po ulicach Korei. Niech mi kupią jakieś Koreańskie amu np mleko bananowe które Kai pił...

*boom

Y: Co się stało - na początek pomyślałam że to RM coś zrobił XD

Okazało się że Tae znowu zaliczył glebę na schodach. Tym razem leżał na brzuchu z pudełkiem z grą.

Podeszłam do niego - Monopoly ?? Poważnie ??

V: Myślałem że zapytasz mnie czy wszystko w porządku.

JH: U ciebie nigdy nie jest w PORZĄDKU - zabrał mu grę z rąk.

Jin z Jimin'em przesunęli na bok (do ściany) stół.

Hobi zaczął rozkładać plansze na podłodze.

J: Z okazji że jest nas za dużo to będziemy grać w parach, a z okazji że jest nas ZA dużo, ja będę bankiem.

JK: Ok. I tak nikt by z tobą nie chciał być w parze.

J: Milcz - zaczął układać kasę.

V: Ja będę z naszą Noną - usiadł na podłodze i zaczął rozkładać pionki.

Chwila, chwila, czy on nazwał mnie NONA ?! Już czuję te rumieńce na policzku z siniakiem.

Y: Ok.

JM: Eee ja chciałem z tobą być.

V: Nie ty byś nie mógł.

JM: Czemu niby ??

V: Bo nie masz u niej szans.

Y: Że co ?!

V: No wiesz... my musimy wygrać !! - podniósł rękę i skierował na sufit (ktoś wie po co ?).

Jimin uśmiechnął się do mnie.

JM: A ty byś nie chciała być może z Jungkook'iem ?? - spojrzał się na mnie.

Y: Nigdyyyyyyy - zrobiłam żartobliwie wielkie oczy.

JM: Dobra to ja z tobą będę - złapał Kook'a za ramię.

JH: Czyli mi został Namjoon... Tylko pionka nie pęknij - też złapał go za ramię.

RM: Ok ?

Czy tylko według mnie on (RM) po prostu robi za gwałtowne ruch ??

Wszyscy siedzieli już w kółku. Jin miał na kolanach zamknięcie od gry.

Rozdał tam każdemu po walucie czy coś...

Cała gra to był jeden wielki przekręt. Nawet nie wiedziałam że oni są TAK ślepi. Kiedy rzucali kostką albo się podniecali bo mogli coś kupić to Jin podawał Tae za plecami 500setki. Kiedy przekroczyli start to dawał im mniejszą walutę w tym samym kolorze. Później się dziwili dlaczego my wygrywamy. Kilka razy kiedy RM chciał Hobiego trzepnąć to pozrzucał pionki z planszy.
- Ale dlaczego go trzepną ? Pewnie spytacie. Odpowiedź jest prosta... To jest cymbał.

W końcu z Tae wykupiliśmy całą planszę i sprawiliśmy że Jimin zbankrutował i Kookie był wściekły. Kiedy się złościł to robił taką uroczą minę... ZNACZY... Nie hehe.

RM: Jakim cudem wyście wygrali ?!

Y: Jakim cudem ty tylko z 3 razy zwaliłeś pionki z planszy ? - Tae zaśmiał się (znaczy próbował).

V: My po prostu jesteśmy urodzonymi zwycięzcami - powachlował się ręką (wyobraź to sobie XD).

Y: Tae zawsze tak wygrywa ? - spojrzałam się na Jin'a bo tylko on i V wiedzieli o co mi chodzi.

J: Tak - odwzajemnił uśmiech.

Y: Ach... To dobrze. Następnym razem też z tobą będę - zaśmiałam się.

V: Ok.

RM: Wiecie co. Późno już. Chodźmy już spać.

JK: Ok.

J: Dobra. Jutro po śniadaniu Namjoon zawozi nas do galerii, prawda ??

RM: Doobra.

JK: A co z Youko ??

J: Za kimś będzie musiała chodzić.

Y: Mi pasuje.

J: Znaczy będzie musiał jej pilnować.

Y: Ej aż tak bardzo mi nie ufacie ?!

J: Eeeee tak - skaładał grę.

Jimin spojrzał się na Jungkook'a.

JM: My ją weźmiemy.

Y: To ja już rzeczą jestem ?!

JM: Nie zrozum źle - uśmiechnął się szydersko. Wtedy zrozumiałam jego plan... 😑

Tae wstał i odkrył przypadkowo kilkanaście nielegalnych banknotów.

JH: Ty oszukiwałeś ?! - oburzył się.

V: Nie...

Y: To nie tak jak myślisz - zaśmiałam się.

Wstałam - to dobranoc - pobiegłam. Pierwsza wzięłam rzeczy i poszłam się kąpać. Gdy brałam prysznic, zauważyłam że na pracę leżą czyjeś bokserski. Wyobraźcie sobie moją zarzenowaną minę. Co chwilę niewiedzieć czemu patrzyłam na nie XD.

Y: Dobra czyli jutro pierwszy raz zwiedzę kawałek Seulu...

RM: Ty gadasz sama do siebie ? - usłyszałam głos zza drzwi.

Y: Eee ja już wychodzę !

RM: Acha nie wnikam - odszedł od drzwi.

Poszłam do pokoju i szybko zasnęłam.

************************************
NIESPODZIEWANKA !!! Napisałam rozdział XD 🤣🤣🤣🤣

BTS mnie porwaliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz