Noc Jimina
Jin wrócił do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Musicie czytać do końca rozdział, spodoba wam się (Leny powracaj)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
J: cisza jak w grobie ... - powiedział zagłuszając ciszę - pokłuciliscie się z Youko.
S: nie ale głupia sytuacja wyszła z ...
JK: to wszystko wina V !!
V: no sory moje misie nie mają okresu !!!
J: boże chłopacy was nawet z jedną niewinną istotką nie można zostać - ruszył w stronę moich drzwi. Postawił przed nimi mój łup - Youko masz co chciałaś - powiedział i odszedł.
Wyskoczyłam z pokoju, pobiegłam do łazienki i ogarnęłam się, i jakby nigdy nic poszłam spokojnie do salonu do chłopaków.Usiadłam z nimi na kanapie. Usłyszeliśmy głośne szuranie. To był Rap Moon. Szedł a za sobą ciągną walizkę bez kółek.
Y: co się z kółkami od walizki stało ??
RM: odpadły - w ten sposób resztka moich szarych komórek wymarła.
JM: tak jak drzwi od szafy.
V: albo kabina prysznicowa.
JK: albo patelnia Jina.
J: CO?? MOJA PATELNIA ???
JK: nie to znaczy... nie o tobie mowa ... - sztuczny uśmiech.
J: albo telefon Kookiego.
JK: eeee.... Mój telefon ??
RM: może skończmy tą rozmowę.
Y: acha czyli jesteś Człowiek Destrukcja.
S: lepiej na niego uważaj. On jest w stanie kluczyk złamać.
Y: achaNamjoon pociągną swoją walizkę. Już chciał wyjść kiedy urwała się rączka od walizki.
Jin znowu zaczął się śmiać, tym razem jak Delfin. Aż nikt się nie zaśmiał.
J: jesteście głodni ??
JH: tak, ja strasznie.
J: zrobił bym wam naleśniki...
V: TAK TAK TAK ....
J: ALE ktoś zepsuł mi patelnie.
V: no nie no Namjoon w takiej chwili !!
Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać, jak mały Alien cierpi z powodu braku napeśników. Naburmuszył się i wybiegł z domu. Nastała cisza która zagłuszył Namjoon ciągnący z salonu swoją walizkę.Nie mając co poczynić poszłam do pokoju. Sięgnęłam po pamiętnik.
Klaudia zrobiła imprezę na której główną częścią było podziwianie BTS. Bo wtedy kiedy miała urodziny BTS mieli koncert live to oglądałyśmy.
Kiedy Klaudia się wyprowadziła, do naszej klasy doszła Kimi. Polubiły śni się ale doskonale wiem że ona mnie obgaduje i jest fałszywa.Zgadnijcie co mogło się właśnie zdarzyć... TAK do pokoju bez pukania wszedł Jungkook.
Y: oppa !!! Mogłeś zapukać zanim weszłeś !! - dziwnie się na mnie spojrzał.
JK: czy ty nazwałaś mnie oppa ?? - zaczął skakać jak popapraniec po mojej jaskini.
Y: serio ?? Aż tak się podjarałeś.
Rzucił się na mnie i mnie przytulił.Nagle do pokoju wszedł Suga.
S: eeee... Co wy tu ... Eeee... - stał w drzwiach od mego pokoju.
Y: eeeee no do końca sama nie wiem - głupio się zaśmiałam a kookie dalej mnie przytulał.
S: dołączyć się ??
JK: nazwała mnie oppa !!!
Suga usiadł mi na łóżka i też mnie przytulił.
Y: puscicie mnie ??? - spytałam grzecznie, spojrzeli się na siebie oboje.
Y: zrobię dla was wszystko tylko mnie puście - próbowałam wyrwać się z uścisku. Tym razem do pokoju wszedł Jimin.
Y: to jakiś żart ??? Ile tam was jeszcze jest ??
JM: nikt tylko ja.
S: Jimin pomóż na coś wymyśleć - puścili mnie - powiedziała że zrobi wszystko tylko żebyśmy ją puścili.
JM: dobra wiem - uśmiechnął się szyderczo - będziesz codziennie przez sześć dni spala z każdym pokolei.
Y: chyba was pogrzało.
S: dobra pierwsza noc u Jimina.
JM: dobra mi pasuje, będę miał kogo poprzytulać - uśmiechnął się przyjaźnie.
Y: hej a może mi to nie pasuje ??
S: co ??? Nie cieszysz się że będziesz spała z Idolami ???
Y: to dosyć źle zabrzmiało - powiedziałam pod nosem.
JM: ale co źle ??? My się tylko poprzytulamy.
Po tych słowach wyszłam z pokoju. Kierowałam się w stronę łazienki. Byłam wściekła swoją drogą to wyglądało jak zaplanowane z tym, albo moja wpadka z opp'ą. Dobra jest przestroga nie mówić oppa do nich.Puźnym wieczorem oglądaliśmy jakąś żałosną komedię na której śmiał się Tae.
JM: dobra ja idę SPAĆ
Y: ja CHYBA teżPoszłam za Jiminem. Padł i chyba zapomniał że miałam z nim spać, ale nie chciałam jakiegoś chorego długu się poszłam do niego. Bez pukania drzwi weszłam. Leżał w łóżku, bez koszulki było mu całe ABS widać. Podeszłam bliżej łóżka i spojrzałam się na niego.
JM: chyba nie chcesz całą noc tak stać ??? - odsłonił kordłę na znak że mam przyjść. Weszłam mu pod kordłę i spojrzałam się na niego. Jego wzrok był zabójczy. Zarómieniłam się, czułam jego zimny oddech na swoim karku (swoją drogą to chyba źle znaczy, jeśli się rozumiemy). Położyłam się na plecach a on oparł swoją głowę o mój kark i mocno mnie przytulił. Patrzyłam się na sufit (nie ciekawy), bo za każdym razem kiedy patrzyłam na niego on patrzył na mnie.
JM: nie bój się mnie... Nic ci nie zrobię - tulił mnie w taki sposób że jego łokieć był na moim brzuchu.
Y: no raczej ...
JM: wiem co masz na myśli i uwierz mi nie jestem Panda Pedofil.
Czułam jakie miłe ciepło leciało od niego. I to moje podjaranie bo abs'y były tak BLISKO (tak, tak nie, nie).
Y: skąd wiesz ?? - zapytałam wysyłając się powoli i delikatnie.
JM: Jin mi powiedział jak dziwnie czujesz się w towarzystwie Sugi - każde jego słowo dawało ciepły chłód na moim karku.POLSAT~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Będę tą noc ciągnęła w następnym rozdziale.I obiecuje że nie zapomnę o tym że główna bohaterka codziennie śmierci z kimś innym (Leny wracaj).
I przepraszam za błędy.
CZYTASZ
BTS mnie porwali
FanficOkładka zrobiona przez @x-victory-x Porywacze Youko są bardzo mili... Postanowiła się z nimi zaprzyjaźnić. Czy dowie się prawdy dotyczącej jej, którą przed nią ukrywają ? Zobacz jak potoczą się losy dziewczyny. Jakie przygody i historie ich spotkają...