Biegłam na planty w postaci wilka. Na moich plecach, siedział Black, bo nie miał już swojego pyłu. Uciekałam jak najszybciej przed Silverem. Gdy byliśmy na plantach, wytworzyłam mgłę wokół mnie i Blacka. - Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam. Przynajmniej mam jeszcze pył. - Pomyślałam i Black zszedł ze mnie.
- To co robimy? - Spytał i stanął blisko mnie.
- Musimy uciec niezauważeni przez Silvera. - Oznajmiłam i Silver przybiegł na planty. Co mnie zdziwiło, węszył w powietrzu i podbiegł do nas. Trzęsłam się ze strachu i Black wszedł na mnie. Zaczęłam biec przed siebie i wampir niestety nas wyczuł. Biegł za nami i przegonił nas. Stanął na wprost nas i patrzył się na nas.
- Jak on to zrobił? - Spytał Black i skończył mi się pył w wisiorku. Przemieniłam się w człowieka i cała moja moc zniknęła - byliśmy widoczni. Black stanął przedemną i podszedł odważnym krokiem do Silvera.
- Black, co ty chcesz...
- Ciii. Silver, czemu jesteś zły? Nie możesz się kurde zmienić? Zachowuj się jak normalny, cywilizowany człowiek.
- Nigdy się nie zmienię. Takie jest moje przeznaczenie. Nieśmiertelność i picie tej debilnej krwi. Chciałbym się zmienić, ale nie mogę.
- Pomogę ci. - Rzekł Black i podał mu rękę.
- Że co!? Black! To nasz największy wróg! Zwariowałeś!? - Krzyknęłam z niedowierzaniem.
- Człowiek się zmienia, nie?
- Jesteś chory? Nie poznaję cię.
- Jak mu pomożemy, to nie będzie taki i nie będzie nas atakował.
- Jak chcesz, to mu pomagaj. Ja nie chcę ryzykować. Pa. - Powiedziałam i poszłam w stronę domu. Spojrzałam na zegarek w telefonie i była godzina pierwsza po południu. - Co jest? Przecież jest ciemno. O północy jest tak ciemno jak teraz, a nie o trzynastej. Dziwne. - Pomyślałam i poszłam na polanę. Nikogo nie było oprócz ciała Reda. Podeszłam do niego powoli i kucnęłam nad jego zwłokami. Nie mogłam tego znieść, że Red umarł i popatrzyłam się na niego. Nagle przeszło mnie dziwne, nieznane uczucie. Uświadomiłam sobie, że wpoiłam się w Reda. Pobiegłam do lasku i biały pył wleciał do mojego wisiorka. Przemieniłam się w wilka i pobiegłam szybko do ciała Reda. Złapałam go za bladą, zimną rękę i zamknęłam mocno oczy. Moja sierść stawała się powoli szara, a jego włosy stawały się odrobinę czerwone. Wokół nas, pojawiał się biały i czerwony dym, który unosił w powietrze Reda. Zdziwiło mnie to i patrzyłam bezustannie na chłopaka. - Co się z nim dzieje? - Pomyślałam i uważnie się mu przyglądałam. Jego ciało wchłonęło czerwony i biały pył, poczym chłopak zaczął oddychać. Stanął delikatnie na ziemi i popatrzył się na mnie.
- Red, t - ty żyjesz. - Bardzo się ucieszyłam i bezumyślnie przytuliłam mocno chłopaka. Przestałam go tulić i zauważyłam, że część jego włosów, jest biała.
- White, ty... ty mnie uratowałaś. Naprawdę aż tak ci na mnie zależy? - Spytał i przybliżył się do mnie.
- Na to wygląda. Aha... Green... pewnie się o ciebie bardzo martwi. P - Powinieneś do niej... do niej iść. - Oznajmiłam z rozczarowaniem.
- Jutro do niej pójdę. Zaraz. Która godzina?
- Po trzynastej.
- Czemu jest tak ciemno? Pogoda się zepsuła? Dziwne. - Rzekł i przytulił mnie od tyłu.
- Yyy... co ty robisz? - Zdziwiłam się i trochę się zarumieniłam.
- Mmm... przepraszam. N - Nie chciałem.
- Aha. Wyszliśmy z polany i rozmawialiśmy na dworze.
- Gdzie jest Black? - Spytał Red i czarnowłosy przyszedł do nas z Silverem.
- O wilku mowa. - Zaśmiałam się i wskazałam na Blacka.
- R - Red? Przecież nie żyłeś. Chyba, że... White...
- Tak. White mnie ożywiła.
- Yyy. To niemożliwe. Wrrr! Na pewno ściemnia! To musi być hologram albo coś takiego! - Krzyknął Silver i podbiegł wściekły szybko do Reda. Popchnął go na ziemię i szarpał go za koszulkę. Popchnęłam Silvera zdała od Reda i szybko przemieniłam się w wilka. Podeszłam powoli do wampira, warcząc na niego. Obnażyłam kły i szczeknęłam w jego stronę.
- Nie masz prawa go dotknąć! Nigdy nie pozwolę ci go skrzywdzić! - Krzyknęłam i szczekałam na wampira.
- White? Mówisz, jakbyś się w niego... no wiesz. Wpoiła. - Rzekł powoli Black i podszedł do mnie.
- Wcale nie. Nie wpoiłam się w niego... tylko w c - ciebie. Już d - dawno temu. Nie musisz wiedzieć kiedy. - Okłamałam Blacka i przemieniłam się w człowieka ze stresu.
- To dobrze. - Uśmiechnął się i mnie objął.
- Silver uspokój się. Muszę cię wiele nauczyć. Nie możesz być taki agresywny. Nie możesz polować na zwierzęta albo coś takiego? - Spytał Black i pobiegł szybko do lasku.
- P - Przepraszam Red. Nie chciałem cię popchnąć. - Powiedział wampir przez zęby i podał mu rękę.
- Ta. Jasne.
- Nie wierzysz mi!? Jak mam ci to udowodnić, co!? - Krzyknął Redowi w twarz i był cały czerwony z wściekłości.
- Silver, możesz stąd iść? Muszę o czymś porozmawiać z Redem. - Oznajmiłam poważnie. Wampir z szybkością opuścił mój ogród i pobiegł w stronę plant. Przybliżyłam się powoli do Reda i patrzyłam mu prosto w oczy.
- Co się tak patrzysz? - Spytał i zrobił krok w tył.
- Nwm jak ci to powiedzieć ani nwm, jak na to zareagujesz, ale musisz o tym wiedzieć. - Jeszcze bardziej się do niego przybliżyłam. - Ja... się w - w ciebie... wpoiłam. - Oznajmiłam z trudem i zauważyłam, że chłopak jest zestresowany.
- Co ty wogóle wygadujesz!? Nigdy w to nie uwierzę. A - Ale może... ty się kiedyś w kogoś wpoiłaś?
- Tak. Tylko w ciebie. W nikogo innego.
- Yyy... nwm co powiedzieć. To jest dziwne. Z drugiej strony fajne, bo nikt z wilków, nie może mnie zaatakować. Spoko. - Poklepał mnie z bark i mnie objął.
- Yyy... co ty robisz? - Spytałam ze zdziwieniem w głosie i spojrzałam na niego.
- Nie podoba ci się to? Przecież się we mnie wpoiłaś.
- Tak, ale nie o to chodzi ty głupku. - Zaśmiałam się i zdjęłam jego rękę z mojego barka. Black do nas przybiegł w postaci wilka i strasznie dyszał.
- Ch - Chodźcie. Musicie to zobaczyć. Tylko bądźcie cicho, żeby was nie zobaczyli. - Rzekł i pobiegł na polanę. Pobiegliśmy za nim i przemienił się w człowieka, poczym schował się w krzakach. Też kucnęłam koło chłopaka i rozglądałam się po całej polanie. Red się na mnie wywalił i byliśmy cali ubrudzeni ziemią.
- Red co ty robisz? - Spytałam półgłosem i się zaczerwieniłam. - Złaź ze mnie. - Odepchnęłam go od siebie delikatnie i się na mnie zdenerwował.
- Czemu mnie popchnęłaś?
- Jak myślisz?
- Cicho. - Przerwał nam Black i patrzył się w jeden punkt na polanie. - Tam są.
- Kto tam jest? - Spytałam i patrzyłam, gdzie Black patrzy. - To Grey i... Green. - Rzekł poważnie. Zdziwiłam się i patrzyłam co robią. Grey całował się z Green i dziewczyna się zaśmiała.
- Grey co ty robisz!? Przestań. Grey puść mnie! - Krzyczała przez śmiech.
- Co oni tam robią? - Spytałam próbując się nie śmiać.
- Nie chcę wiedzieć, ale chyba... - Black nie skończył, ponieważ Red szybko wstał i podszedł do nich szybko. Green krzyknęła chyba ze strachu i patrzyła ciągle na czerwonowłosego.
- Czemu się z nim całujesz!? Nic dla ciebie nie znaczę, tak!? - Krzyczał Red i popchnął Greya.
- Ej spokojnie! Po co od razu mnie popychasz!? - Krzyknął Grey i popchnął Reda na ziemię.
- Red, jak to możliwe, że żyjesz? - Spytała zmieszana Green.
- To... to przez White. - Rzekł Red i trochę się uspokoił.
- White, byłaś u Reda? - Zdziwił się Black i popatrzył się od razu na mnie.
- Ymmm... jaaa... - Nie wiedziałam co powiedzieć.
- White się we mnie wpoiła i mnie jakoś ożywiła. - Skończył Red i Black szybko wstał.
- Wpoiłaś się w Reda!? - Krzyknął wściekły Black i szedł szybkim krokiem w stronę ogrodu. Nie obchodziło mnie, jak się skończy rozmowa Reda i reszty. Pobiegłam za Blackiem i złapałam go za bark.
- Black, nie chciałam wpoić się w Reda. To samo się jakoś zrobiło. Nie miałam na to żadnego wpływu. - Tłumaczyłam się jak mogłam, ale chłopak dalej szedł zdenerwowany.
- Nie obchodzi mnie to. Wracam do domu. Pa. - Rzekł poważnym głosem i szedł coraz szybciej.
- Black... czemu taki jesteś? - Poszłam smutna do swojego domu i o koło siedemnastej, przypomniałam sobie, że miałam dziś iść do Browna. Zjadłam szybko obiad i wsiadłam na rower. Byłam koło szpitala i postawiłam rower szybko koło ściany budynku. Wbiegłam do szpitala i biegłam przez długi korytarz. Wbiegłam do sali dwadzieścia osiem i tam zobaczyłam Mię, która całuje się z Brownem. Próbowałam się uspokoić i spojrzałam na chłopaka. Wtedy on...Ciąg dalszy nastąpi w drugiej części. 😊 😉 🐺 1325 słów.
CZYTASZ
Historia Białego Wilka 2️⃣ 🐺 ZAKOŃCZONE
Про оборотней- White, ja nie mogę uwierzyć, że będziesz wampirem, a Silver wilkiem. Jak to się mogło stać? - Spytał Black. Gdy moja skóra zetknęła się ze słońcem, strasznie mnie piekła. Szybko założyłam kaptur na głowę i po chwili ból minął. Nie! Ja tak dłużej...