Nie spałam do godziny trzeciej w nocy. Czujnie czekałam na Green. Nagle, ktoś otworzył powoli drzwi od mojego pokoju. Przykryłam się kołdrą, zakrywając się cała. Od stóp, do głowy. Ktoś podszedł blisko mojego łóżka i odkrył szybko kołdrę.
- Hej White. Śpisz? - Szepnął mi do ucha Black.
- Black. Już myślałam, że to Green. Nie strasz mnie. Tak wogóle, to po co przyszedłeś? - Spytałam i przykryłam się kołdrą, ponieważ było mi zimno.
- Chciałem sprawdzić, czy jest... - Nie dokończył, ponieważ Green weszła do mojego pokoju.
- Green! Po co tu przyszłaś? - Spytałam i wstałam z łóżka.
- Po to. - Powiedziała i pocałowała Blacka w usta. Wkurzyłam się i wbiegłam w Green. Popchnęłam ją i wywaliła się na plecy.
- Czemu pozwoliłeś jej cię pocałować? - Spytałam z niedowierzaniem w stronę Blacka. Chłopak nic nie mówił.
Green wstała i przemieniła się w szarego wilka. Skoczyła na mnie i wytworzyła szary pył, w stronę Blacka. Chłopak się zakrztusił i nie mógł nic zrobić. Szybko przemieniłam się w białego wilka i wytworzyłam biały dym, w stronę Green. Szary wilk kaszlnął i warczał na mnie, obnażając przy tym kły oraz pazury. Warczałam na nią i szybko udrapałam ją w pysk. Piszczała z bólu i odsunęła się do tyłu. W tym czasie, ja i Black, pobiegliśmy szybko na pole. Tam spotkaliśmy Kamila w postaci wilka, Greya i watahę Nocnych Wilków.
- Pomożemy wam odzyskać polanę i las. - Powiedział Grey w postaci wilka. Na mój ogród, przybiegł Brown w postaci wilka. Przywitaliśmy się z nim i Green wybiegła z mojego domu. Na wszystkich warczała.
- Nie masz z nami szans Green. Ty jesteś tylko jedna, a nas jest około trzydzieści. - Powiedział Kamil i się uśmiechnął. Wtedy, Green głośno zawyła i na mój ogród, przybiegła wataha Mrocznych Wilków wraz z drugim alfą - Redem.
- Po co ty... - Zaczął Black.
- Nie masz prawa się odzywać! Ty kundlu. - Rzekła chamsko Green i Black podbiegł do niej, poczym miał ją udrapać.
- Nie radziłbym ci tego robić Black. Jak zrobisz jej krzywdę, wszyscy skoczą na ciebie i myślę, że nie będziesz miał szans na przeżycie. - Oznajmił Red poważnym głosem. Black podbiegł do mnie, patrząc się złośliwie na Reda.
- White. Musimy ich stąd jakoś wypędzić. To jest wasz ogród i nie powinni tu być. - Powiedział mi na ucho alfa.
- Jak zamierzasz to zrobić? - Spytałam i Black pobiegł do mojego domu. Po kilku minutach, wrócił z uśmiechem.
- Co zrobiłeś? - Spytałam ze zdziwieniem.
- Zobaczysz. - Oznajmił szczęśliwie. - Wszyscy musicie przemienić się w ludzi. Od tego, zależy wasza przyszłość. - Zawył Black i Nocne Wilki przemieniły się w ludzi.
- O co chodzi? - Spytałam i na nasz ogród, przyjechali hycle oraz policja. Mroczne Wilki, szybko przemieniły się w ludzi. Jeden z policjantów, podszedł do Reda.
- Czy nazywasz się Red Rosso?
- Tak. - Powiedział drżącym głosem.
- Idziesz z nami.
- Co? Dlaczego!? Ja nic nie zrobiłem! - Krzyczał chłopak.
- Jesteś wmieszany w zabójstwo pewnej dziewczyny. Green Verde, ty również.
- Co!? - Krzyknęła dziewczyna. - J - Ja nie mam z tym nic wspólnego. - Oznajmiła Green przestraszona. - Nie macie żadnych dowodów!
- Wczoraj w nocy, widziałem ich, jak zaczepiali jakąś dziewczynę. - Powiedział mi na ucho Black. Policjant zabrał ich do radiowozu, poczym odjechali z hyclami. Wszyscy z Mrocznej Watahy, przemienili się w wilki.
- Możemy być w waszej watasze? - Spytał jeden z Mrocznych Wilków.
- Nie. Wy wybraliście Mroczną Watahę. My nie przyjmiemy was do naszej watahy. - Powiedział poważnie Black i czerwone wilki rozeszły się. Black zaczął biec w stronę lasku. Wszyscy za nim pobiegli i czarny wilk stanął na środku polany.
- Odzyskaliśmy terytorium! Nikt oprócz nas, nie ma prawa postawić tu ani łapy! - Krzyknął Black szczęśliwie. Nocne Wilki cieszyły się wraz z Greyem, Brownem i Kamilem. Wszyscy byli szczęśliwi i przemienili się w ludzi.
- White. Wiesz, bo rozmawiałem z Nocnymi Wilkami i okazało się, że oni nie mają domu. Może pozwolilibyście im tu mieszkać? - Spytał Kamil z poważnym wyrazem twarzy.
- Nwm, czy Black się zgodzi. - Powiedziałam i podeszłam do czarnowłosego.
- Black, zgodziłbyś się, żeby Nocne Wilki tu mieszkały? Tu na polanie. Nie w lasku. Wszyscy nie mają domu. - Oznajmiłam.
- Okej. Czemu nie. - Odpowiedział i uśmiechnął się w moją stronę.
- To fajnie. Wiem. Będą mieszkać w szklarni.
- Co? Nikt tam nie wytrzyma nawet godziny. - Powiedział Black, śmiejąc się.
- Możemy przecież tam posprzątać i zainstalować tam kran z wodą i wstawić tam jakieś materace. - Oznajmiłam i Black się zastanowił.
- No dobra. Najpierw zaczniemy od sprzątania wszystkiego. Totalnie wszystkiego. - Powiedział Black.
CZYTASZ
Historia Białego Wilka 2️⃣ 🐺 ZAKOŃCZONE
Manusia Serigala- White, ja nie mogę uwierzyć, że będziesz wampirem, a Silver wilkiem. Jak to się mogło stać? - Spytał Black. Gdy moja skóra zetknęła się ze słońcem, strasznie mnie piekła. Szybko założyłam kaptur na głowę i po chwili ból minął. Nie! Ja tak dłużej...