Rozdział 33

168 10 0
                                    

         Ola wstała później niż zazwyczaj. Przez wynik testu ciążowego nie mogła zasnąć. Przez kilka godzin zastanawiała się jak powiedzieć Suga, że zostanie ojcem. Jednak dla pewności woli mieć zdjęcie USG. Dlatego dzisiaj razem z Weroniką idzie do ginekologa.
      Ubrała się luźno i wyszła z pokoju. W kuchni zastała czekające na nią śniadanie i herbata zamiast kawy.
-No nie patrz tak na ten kubek. W ciąży kawy nie wolno-powiedziała Weronika
-Ale nie wiadomo czy jestem-odparła siadając przy stole
-Lepiej  dmuchać na zimne-Weronika upiła trochę swojej herbaty
-A ty tak dla solidarności herbatkę pijesz?-zaśmiała się Ola
-Tak. Żeby było Ci raźniej.
-Dziękuję ale nie musisz przeze mnie robić sobie wyrzeczeń
-Nie robię sobie wyżeczeń. Raz na jakiś czas mogę wypić rano herbatę zamiast kawy.
-Kochana jesteś.
-Wiem. Wypij do końca tą herbatę i jedziemy do lekarza.
-Autobusem? O której mam?
-Chciałabyś. Jedziemy autem-powiedziała Weronika biorąc klucz do pojazdu.
Dziewczyny wyszły z mieszkania i udały się na parking. Wsiadły do niebieskiego Audi.
-Zastanawiałaś się jak powiesz Suga o dziecku?
-Nie.
-Będziesz dzwoniła do niego czy powiesz mu jak przyjedziesz do Korei?
-Raczej jak przyjadę. Pokażę mu zdjęcie z USG-powiedziała Ola wysiadając z samochodu pod przychodnią
Weszły do budynku, udały się pod gabinet lekarski i czekały w kolejce przez około trzydzieści minut.
    Pan ginekolog był w podeszłym wieku. Na oko miał jakieś pięćdziesiąt lat.
-Witam panie. Z czym przychodzicie?
-Nazywam się Aleksandra Kana i jakieś trzy tygodnie temu współżyłam z mężczyzną. Od wczoraj wymiotuję i robiłam dwa testy ciążowe
-Jakie wyniki?
-Pierwszy był negatywny a drugi pozytywny
-Dobrze. Chociasz u wieksząści pacjętek wychodzi na odwrut. Niech  się pani tutaj położy ale najpierw ściągnij trochę spodnie.-mężczyzna uśmiechnął się ciepło
Ola zrobiła to o co prosił lekarz.
-Kiedy miała pani ostatnią mieściączke?
-Pięć tygodni temu
-A pani jest na fundusz czy prywatnie?
-Prywatnie-otparła patrząc w monitor
-Dobrze. Więc tak. Widzisz tą białą kropkę. To płód. Ma dwa tygodnie. Chce pani zdjęcie?
-Tak. Chcę.
Ola wytarła brzuch i zapieła spodnie. Zapłaciła za wizytę i zdjęci i razem z Weroniką wróciła do domu. Ola zastanawiała się czy jej małe maleństwo to chłopiec czy dziewczynka i czy Suga weźmie na siebie odpowiedzialność za jeszcze nienarodzone dziecko.
🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟
Wybaczcie, że taki krótki ale nie miałam zbytnio pomysłu na niego.

Jej ukochany-zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz