Rozdział 39

163 8 0
                                    

      Suga zatrzymał auto pod budynkiem gdzie znajdowało się mieszkanie Belli. Wyszedł z samochodu i wszedł po schodach na odpowiednie piętro. Wziął głęboki oddech i zapukał do drzwi.
-Czego chcesz?-zapytała Bella z wrogością w oczach
-Jest może Ola?
-Nie ma
-A wiesz gdzie jest?-zapytał smutny
-A co cię to obchodzi?
-Wiem, dlaczego uciekła. Chciałem jej to wytłumaczyć. Nie o nią mi chodziło tylko o byłą kochankę. Proszę powiedz gdzie ona jest. Wiem, że wiesz
-Nie będę jej narażać na kolejne przykre sytuację. Ode mnie się nie dowiesz gdzie ona jest-powiedziała Bella i zamknęła drzwi.
Załamany wrócił do samochodu.
     W studiu był jak wrak człowieka. W biurze nie było lepiej. Stał przy oknie ze szklanką, w której było whiskey i patrzył się na panoramę miasta jakim było Seul. Mógł siłą zmusić Bellę by mu powiedziała gdzie jest jego skarb ale wiedział, że Ola mu tego nie wybaczy. Przełknął resztę alkoholu i usiadł do biurka, na którym był laptop. Włączył go i szukał w internecie dobrego dedektywa. Wkońcu znalazł Justina Stanley, Amerykanina, który ponoć jest najlepszy w całej Korei. Zadzwonił do niego i umówił się z nim na dzisiaj, na godzinę siedemnastą u Min Yoongi w biurze.
        Zegar wskazywał pół do siedemnastej.
-Jedziesz do domu?-Zapytał Jimin
-Nie. Za pół godziny ma być dedektyw
-A ok-Seokjin zamknął za sobą drzwi.
Suga nalał sobie jeszcze trochę whiskey i znowu patrzył na miasto.
-Panie, pan Stanley przyszedł-powiedział jeden z jego ludzi
-Wpuść go-Suga odwrucił się
Do pomieszczenia wszedł wysoki brunet i czarnymi oczami.
-Witam-obaj mężczyźni uścisneli sobie dłoń
-Dzień dobry. To w czym mogę panu pomuc?
-Chciałbym, żeby pan znalazł mi tą osobę-pokazał mu zdjęcie Oli-Dziewczyna nazywa się Kana Ola
-Ona nie jest koreanką?
-Nie. Pochodzi z Polski
-Dobrze. Zadzwonię do mojego kolegi by sprawdził czy tam jej nie ma. Wie Pan może z jego miasta pochodzi?
-Niestety nie
-Trudno. Ustalimy to chociaż to dłużej zajmie
-Chciałbym wiedzieć jak najszybciej gdzie ona jest. W Korei ma kuzynke ale mi nic nie chciała powiedzieć.
-Jeżeli Ola poleciała do Polski to trochę mi to zajmie. Polska jest jak się nie mylę trzy razy większa niż Korea Południowa. A teraz pan wybaczy ale porozmawiam z jej kuzynką.
Mężczyzna podniósł się, uścisnął dłoń Min Yoongi i wyszedł.

Jej ukochany-zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz