Rozdział 10

233 10 0
                                    

    Ola obudziła się dzisiaj w czas. Po prawdzie obudziły ją promienie słońca wpadające do pokoju. Zasłoniła twarz ręką i podniosła się by zasłonić okno. Już po chwili jej pokój skrywał półmrok. Położyła się spowrotem lecz nie mogła już zasnąć. Po patrzyła na zegar. Wskazywał szóstą rana. Do pracy dzisiaj iść nie musi a kurs zaczyna się o czternastej.
   Wyciągnęła z szafy czarną sukienkę. Poszła do łazienki. Umyła włosy, wysuszyła je i rozczesała. Ubrała na siebie ubranie, które sobie przygotowała i poszła do kuchni by zjeść pierwszy posiłek dnia.
   Z lodówki wyciągnęła hamburgery, które zostały z wczorajszego obiadu oraz masło. Podsmarzyła je krutko i położyła na bułkach. Usiadła do stołu. Już po chwili myła wyciągnięte wcześniej naczynia oraz patelnię. Wytarła je i pochwała.
   Spojrzała na zegar. Wskazywał dwunastą. Wrzuciła do torebki wszystkie potrzebne jej rzeczy i wyszła zamykając mieszkanie. Udała się na stację metra by dostać się do budynku, w którym odbywa się kurs na tatuarzystke. Dzisiaj jest ostatnie spodkanie i kursanci dostają papiery o ukończeniu kursu. Weszła do budynku i odrazu zobaczyła Shinji, Japończyka starszego od niej o dziesięć lat.
-Hej ślicznotko. Ślicznie dzisiaj wyglądasz. To dla mnie?
-Dla ciebie stroić się będę tylko i wyłącznie po mojej śmierci.
Japończyk zaśmiał się podchodząc do Oli.
-Oj Aleksandro przestań zgrywać nie dostępną
-Odwal się
-No przeciesz wiem, że ci się podobam. Nie musisz tego ukrywać. Wiem, że mnie pragniesz-Shinji podszedł do Oli i złapał ją za podbródek-Trochę seksu ci nie zaszkodzi. Nie udawaj takiej cnotliwej-po tych słowach gwałtownie wpił się w jej usta.
Aleksandra przez chwilę stała oszołomiona. Jednak szybko się otrząsneła i uderzył Shinji z kolana w krocze. Ten natomiast się od niej odsunął.
-Głupia suka. Zapłacisz mi za to. Jeszcze pożałujesz tego co zrobiłaś!-krzyknął i udał się w stronę łazienki.
Ola zszokowana stała tam jeszcze przez chwilę a potem udała się do szatni. Zostawiła tam torebkę a telefon i portfel jak zawsze wzieła ze sobą na salę.
    Po kilku godzinach kurs zakończył się. Shinji nie odezwał się ani razu do Oli. Jednak dziewczyna czuła, że się na nią patrzy i że coś się wydarzy. Już miała iść do szatni po swoje rzeczy jak usyłaszała, że Japończyk zaczął krzyczeć
-Złodzieje. Pieniądze mi ukradli. Zaraz zadzwonię na policję
   Ochroniarz budynku zabronił wszystkim wyjść i wezwali policje.
Ograny ścigania byli na miejscu już po dziesięciu minutach.
-Dzięń dobry. Dostaliśmy zgłoszenie, że w tym budynku była jakaś kradzież. Co zginęło-wypowiedział się jeden z policjantów
-Mi pieniądze. Dwadzieścia tysięcy-wypowiedział się Shinji
-Dobrze. Jakoś dowód tożsamości mogę prosić-powiedział drugi mundurowy
Po chwili policjanci mieli spisanych wszystkich zebranych i zaczęli przeszukiwać pomieszczenie oraz rzeczy. Została do sprawdzenia im jedna szafka i monitoring.
🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟
Hej kochani. Jak myślicie? Kto zabrał pieniądze Shinji. Jak mężczyzna zemścić się na Oli? Dowiecie się tego w następnym rozdziale i pamiętajcie by zostawić ślad po przeczytaniu tego rozdziału.

Jej ukochany-zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz