Rozdział 22

211 9 2
                                    

    Ola czekała przed wejściem do szpitala na Bellę. Zimne wiatr pieścił jej skórę do tego stopnia, że dostała gęsiej skórki. Zarzuciła na ramiona kurtkę a chwilę potem zobaczyła sylwetkę swojej kuzynki idącej w jej kierunku.
-Hej. Długo czekasz?-zapytała Bella przytulając delikatne ciało Oli
-Ok dwadzieścia minut. Aż mi się zimno zrobiło.
-Wybacz. Coś się wyrobić nie mogłam.
-Skoro jeszcze nie zamarzłam to jest ok. Jednak nie powiem. Chcę być w ciepłym mieszkaniu.
     Obie kobiety udały się w kierunku przystanku aby kilkanaście minut później siedzieć w ciepłym mieszkaniu.
-Dostałam skierowanie do poradni psychiatrycznej na wizyty. Dostałam też adres przychodni, w której przyjmę Pan Kang Minki. Miły lekarz ci powiem-Aleksadra postanowiła wkońcu przerwać te dłużącą się ciszę.
-To dobrze. Nie rób mi takich wybryków więcej.
-Dobrze nie będę. A właśnie coś sobie przypomniałam czego zapomniałam powiedzieć-zaczęła nie pewnie Ola bo po całej tej historii z tabletkami Izabella zrobiła się bardzo cięta na Min Yoongi-miałam gościa gdy leżałam w szpitalu. Suga mnie odwiedził i... - Nie dokończyła bo Bella jej przeszkodziła
-A on po co przylazł? Mało mu, że przez niego wylądowałaś tam gdzie wylądowałaś?
-Bella. Nie przerywaj. Proszę. Tak, że uruchomił swoje za pewne nie zawodne kontakty i dowiedział się gdzie jestem. Złożył mi pewną propozycję i nie wiem czy ją przyjąć czy też nie
-Co to za propozycja?-Bella martwiła się o to czy ta propozycja nie sprawi, że jej kuzynka się znowu załamie.
-Bo wiesz ja mam dalej nie spłacony dług. No i on powiedział, że go poniosło wtedy, i że rozumie że mogę mieć problemy ze znalezieniem pracy.
-Wow a myślałam, że jest za przeproszeniem zimną suką o ile tak można nazwać faceta i, że cię nie przeprosi.-odparła Bella
-Nie skomentuje tego wyrażenia. Ale wracając do tematu. Powiedział, że mogłabym pracować u niego w domu jako tak jakby pokojówka. Tylko musiałabym się tam przeprowadzić. I w tym właśnie nie wiem co zrobić. A ty co byś zrobiła?-po tonie jakim mówiła Ola rzeczywiście było słychać, że nie wie co ma zrobić z tą sytuacją.
-Oj nie wiem kochanie. Trudno mi powiedzieć.
Ola spojrzała na zegarek na jednej ze ścian w pokoju.
-Ja się chyba z tym prześpie i jutro podejmę decyzję. A teraz wybacz ale jestem zmęczona i pójdę się położyć.
-Dobrze. Dobranoc
-Dobranoc
Ola udała się do swojego pokoju.
🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟
Wybaczcie, że taki krótki ale nie chce odrazu zdradzać decyzji, którą podejmie Ola.
A ją wy podjęli byście decyzję na miejscu Aleksandry? Piszcie w kom
Kocham was❤️❤️

Jej ukochany-zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz