Część 35. Ognisty Anioł

417 39 3
                                    


Ciągle się na siebie patrzeliśmy żadne z nas nie zrobiło ruchu. W końcu ja się odważyłam odezwać 

-Kim jesteś ?-zapytałam a ten wzruszył ramionami 

-Tym co ty tylko gorszym -powiedział i się uśmiechnął 

-Czego ode mnie chcesz ?-on na to się zaśmiał 

-Chce cię zabić -powiedział i bardzo szybko do mnie podleciał ale ja zdążyłam zrobiłam unik a ten wpadł na lampę 

-Oj tak mi przykro -powiedziałam. Podleciałam do niego chwyciłam go za barki i rzuciłam go na ziemie podleciałam do nie go znowu go złapałam ale teraz mnie oparzył syknęłam z bólu i i się odsunęłam a ten się zaczął śmiać i zaczął parować i po chwili stał w ogniu on stał się ogniem

 Podleciałam do niego chwyciłam go za barki i rzuciłam go na ziemie podleciałam do nie go znowu go złapałam ale teraz mnie oparzył syknęłam z bólu i i się odsunęłam a ten się zaczął śmiać i zaczął parować i po chwili stał w ogniu on stał się ogniem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

przeraziłam się jak się na mnie popatrzał i wycelował we mnie ręką a z niej wyleciał ogień prosto na mnie. Zdążyłam odlecieć el jak się spojrzałam na niego to go nie było.Latałam jeszcze kilka minut nad miastem ale nigdzie go nie było więc poleciałam do domu 

Wleciała przez otwarte okno i zeszłam do jadalni oni ciągle tam byli 

-Co wy tu jeszcze robicie ?-zapytałam a oni się na mnie spojrzeli 

-Przed chwilą przyszliśmy -powiedzieli 

-To macie z tond wyjść -powiedziałam a co się na mnie spojrzeli z uśmiechem 

-Najpierw nam powiedz jak się stałaś Aniołem-powiedziała Alya 

-Umarłam-powiedziałam a oni się popatrzeli na mnie z przerażeniem a ja się zaczęłam śmiać z ich min-Ale z was debile 

-Jak nam nie powiesz to powiemy wszystkim kim jesteś-powiedział Adrien a ja się uśmiechnęłam 

-Proszę bardzo mów co chcesz i tak ci nie uwierzą nie masz dowodów że to ja nią jestem -powiedziałam a ona wyjęła megafon i puściła całą rozmowę na co się zaśmiałam-no dobra nie mam pojęcia jak się zmieniłam w Anioła

-Niby jak mówiłaś że to przez Motyla-powiedziała Chloe

-No bo to było przez motyla bo jak się przemieniłam w domu to widziałam motyla  który wszedł w...-muszę coś wymyślić-w mój pierścionek -skłamałam 

-Oddaj pierścionek-powiedział Adrien a ja prychnęłam 

-To se na niego zasłuż to dostaniesz -powiedziałam a on się zaśmiał 

-Niby jak na niego zasłużyłaś-zapytała a w tedy Luka i Lisa  weszli do domu 

-Luka mam prośbę czy mógłbyś ich odstawić za drzwi -zapytałam a on pokiwał głową 

-Sami wyjdziemy-powiedzieli-jutro wszyscy się wszystkiego dowiedzą jak nam nie powiesz prawdy -zaśmiałam się na to 

-Jestem Lisa-powiedziała podając mi rękę a ja ją uścisnęłam 

-Marinette siostra tego cymbała-powiedziałam a ona się na to zaśmiała 

-To my idziemy się pouczyć a ty nam nie przeszkadzaj-powiedział Luka a ja pokiwałam głową 

-Emm ja wychodzę do sklepu więc nie przeszkadzajcie sobie uczcie się -ostatnie słowo podkreśliłam na co on przekręcił oczami a ona się zarumieniła. Oni poszli na górę a ja wyszłam do sklepu. Kupiłam parę bluzek spodni perfum i takie tam wróciłam do domu o koło 20 Lisy już nie było a Luka chodził szczęśliwy jak nigdy. O nic nie pytałam tylko poszłam się umyć i spać


Sekret Marinette  [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz