~Chloe~
Latałam sobie między ulicami a ludzie się dziwili że mnie widzą zauważyłam jak jakiś zbir chce zabrać babci torebkę zaczęłam tam lecieć
-Ej ty zostaw to-krzyknęłam a ok się obróciła wyszarpał babci torebkę i biegł zaczęłam szybciej machać skrzydełkami i go dogoniłam. Powaliłam go odebrałam mu torebkę i oddałam właścicielce
-Dziękuje-powiedziała i odeszła a ja poleciałam na Wieże Eiffla i se tam usiadłam. Rozglądałam się i nagle zobaczyłam Archanioła i Anielice zaczęłam do nich lecieć
-Hej skrzydlaci przyjaciele-powiedziałam a oni aż się zatrzymali
-Łoł kim ty jesteś-zapytała Archanioł
-Jestem Królową Pszczołą-powiedziałam i się obróciłam w locie
-Ładne skrzydła-powiedział a ja się uśmiechnęłam
-Dzięki
-Ej może usiądziemy na tym dachu-zaproponowała Anielica
-No możemy-powiedziałam i tam usiedliśmy
-Ej jaką masz broń ?-zapytała Anielica
-Nie mam pojęcia -powiedziałam i zauważyłam że coś lata koło mnie i siada mi na ręce to była pszczoła
-Co to jest ?-zapytała Anielica patrząc za mnie jak się tam spojrzałam zobaczyłam osy i pszczoły trzymały berło
-Mam to wziąć ?-zapytałam a one podleciały bliżej więc wzięłam berło a one rozbłysło
-To chyba twoja broń -powiedział Archanioł
-Chyba tak-powiedziałam-Pszczoły i osy przynieście mi proszę sok pomarańczowy-powiedziałam a one szybko gdzieś poleciały
-Serio będziesz je wykorzystywała ?-zapytała Anielica
-Oczywiście że nie chce sprawdzić czy mnie słuchają-wytłumaczyłam a w tym czasie pszczoły przyniosły mi sok w szklance a ja go wypiłam-dziękuje-powiedziałam a pszczoły odleciały
-Dzień dobry -przywitała się Lisica
-A ty to kto ?-zapytał Matt
-Lisica -powiedziałam podając mu rękę a on ją pocałował ale mina Anielicy była bezcenna widać że chciała ją udusić z zazdrości
-A jaka jest twoja broń ?-zapytałam a ona pokazała pomarańczowy kij
-Kij ?-zapytała Anielica
-To nie jest zwykły kij patrz a to -powiedziała i nim machnęła i nagle poczułam wielki wiatr aż nas zdmuchnęło z dachu dobrze że mieliśmy skrzydła bo byśmy wylądowali na budynku
-Uważaj z tą bronią -powiedziałam
-Przepraszam nie miałam pojęcia że tak mocno machnęłam -powiedziała chowając laskę
CZYTASZ
Sekret Marinette [Zakończona]
Fiksi PenggemarMam na imię Marinette Dupin-Chang Mam brata Luke nasz tata zmarł gdy miałam 7 lata a Luka 8. Podobro go postrzelono . Co kilka dni pisałam do taty listy i wysyłałam je pod ten sam nie znany mi adres. Nigdy nie chciałam wiedzieć do kogo trafiają. Ter...