Część 45. Berło Pszczół

359 33 1
                                    


~Chloe~

Latałam sobie między ulicami a ludzie się dziwili że mnie widzą zauważyłam jak jakiś zbir chce zabrać babci torebkę zaczęłam tam lecieć 

-Ej ty zostaw to-krzyknęłam a ok się obróciła wyszarpał babci torebkę i biegł zaczęłam szybciej machać skrzydełkami i go dogoniłam. Powaliłam go odebrałam mu torebkę i oddałam właścicielce 

-Dziękuje-powiedziała i odeszła a ja poleciałam na Wieże Eiffla i se tam usiadłam. Rozglądałam się i  nagle zobaczyłam Archanioła i Anielice zaczęłam do nich lecieć 

-Hej skrzydlaci przyjaciele-powiedziałam a oni aż się zatrzymali 

-Łoł kim ty jesteś-zapytała Archanioł 

-Jestem Królową Pszczołą-powiedziałam i się obróciłam w locie

-Ładne skrzydła-powiedział a ja się uśmiechnęłam 

-Dzięki

-Ej może usiądziemy na tym dachu-zaproponowała Anielica 

-No możemy-powiedziałam i tam usiedliśmy 

-Ej jaką masz broń ?-zapytała Anielica 

-Nie mam pojęcia -powiedziałam i zauważyłam że coś lata koło mnie i siada mi na ręce to była pszczoła 

-Co to jest ?-zapytała Anielica patrząc za mnie jak się tam spojrzałam zobaczyłam osy i pszczoły trzymały berło 

-Mam to wziąć ?-zapytałam a one podleciały bliżej więc wzięłam berło a one rozbłysło 

-To chyba twoja broń -powiedział Archanioł 

-Chyba tak-powiedziałam-Pszczoły i osy przynieście mi proszę sok pomarańczowy-powiedziałam a one szybko gdzieś poleciały 

-Serio będziesz je wykorzystywała ?-zapytała Anielica 

-Oczywiście że nie chce sprawdzić czy mnie słuchają-wytłumaczyłam a w tym czasie pszczoły przyniosły mi sok w szklance a ja go wypiłam-dziękuje-powiedziałam a pszczoły odleciały 

-Dzień dobry -przywitała się Lisica 

-A ty to kto ?-zapytał Matt 

-Lisica -powiedziałam podając mu rękę a on ją pocałował ale mina Anielicy była bezcenna widać że chciała ją udusić z zazdrości 

-A jaka jest twoja broń ?-zapytałam a ona pokazała pomarańczowy kij 

-Kij ?-zapytała Anielica 

-To nie jest zwykły kij patrz a to -powiedziała i nim machnęła i nagle poczułam wielki wiatr aż nas zdmuchnęło z dachu dobrze że mieliśmy skrzydła bo byśmy wylądowali na  budynku 

-Uważaj z tą bronią -powiedziałam 

-Przepraszam nie miałam pojęcia że tak mocno machnęłam -powiedziała chowając laskę 


Sekret Marinette  [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz