Właśnie śniłam o domku z płotkiem a za nim ja Adrien i nasze dzieci mieliśmy ich trójkę Adrien miał mnie pocałować aż tu nagle ktoś dźga mnie w rękę
-Marinette pobudka-Powiedziała ktoś myślała że to moja mama
-Nie dzisiaj jest sobota nigdzie nie idę mamo dzisiaj będę leżeć w łóżku należy mi się-powiedziałam a ten ktoś zaśmiał się-i nie idę do Adriena na obiad nie mam ochoty się spotkać z jego matką żeby znowu mnie obrażała jaka to ja nie jestem...znowu-powiedziałam z głową w poduszce tak znowu bo za każdym razem kiedy jestem to ona do mnie jaka to ja zła -dzisiaj zostaje w łóżku i mnie z tond nie wyciągniecie za żadne skarby świat a-powiedziałam i poczułam denerwujące dźganie w rękę-idź sobie-powiedziałam ale osoba nie przestawała
-Marinette moja mama przyszła cię przeprosić -powiedziała Adrien a ja zaczęłam się śmiać...czekaj on tu jest i powiedziała...-Ała-powiedziałam spadając na podłogę nagle podeszła do mnie jego mama i wręczyła mi książkę usiadłam na łóżku i zaczęłam czytać
Najszczersze przeprosiny dla Marinette od Auroru
Może się czegoś nauczysz <3
Było to napisane na pierwszej stronie książki popatrzałam na tytuł i czar prysł serio dała mi książkę pod tytułem"Jak stać się damą" zamknęłam książkę i wywaliłam ją przez okno
-Marinette-krzyknął Adrien
-Oj nie chciałam sama mi wyleciała z rąk-powiedziałam a rodzice Adriena wyszli z domu
-Marinette oni przyszli cię przeprosić-powiedział a ja się zaśmiałam
-Przeprosić ? Dała mi książkę jak zostać damą z dopiskiem może się czegoś nauczysz i to mają być przeproszenie ?-zapytałam a on pokręcił głową i poszedł sobie
Kilka minut jeszcze posiedziałam na łóżko i zadzwoniłam żeby mi naprawili okno a potem się poszłam umyć i ubrać a ubrałam się w to
I poszłam się przejść bo straciłam ochotę na zostanie w domu
Szłam ulicą gdy zobaczyłam Alye
-Mari-zawołała a ja się odwróciłam i weszłam w jakąś uliczkę żeby ją zgubić ale niestety dogoniła mnie i złapała za rękę
-Chciałam ci powiedzieć o nowej superbohaterce-powiedziała a ja się zaśmiałam w myślach
-A co z nią-zapytałam
-No musimy się dowiedzieć kto to jest-powiedziała a ja się załamałam
-A ty chciałaś żeby ludzie dowiedzieli się o tobie albo o Nino ? Nie. Wiec dajmy jej spokój-powiedziałam i odeszłam nie wybaczę im za to że mnie obgadywali. Weszłam na wieże Eiffla i wpatrywałam się w niebo gdy nagle poszyłam wstrząs i usłyszałam huk i zobaczyłam fioletowy dym było za dużo ludzi żeby się przemienić ale za mało czasu żeby zejść na dół więc się przemieniłam zlatując z wierzy
I poleciałam w stronę dymu.Okazało się że jakiś fact ma jakieś bomby i nimi rzuca i z tond ten dym. Zauważył mnie i rzucił we mnie jakąś bombą ale jej uniknęłam ale on to przewidział i w tym momencie rzucił drugą a ja po chwili byłam związana linami
-Oj ptaszek wpadł w moje sidła-powiedziała i zaczął się do mnie zbliżać
-Pamiętaj twoje skrzydła mogą rozwalić nawet budynek-powiedział głos w mojej głowie
-No tak-powiedziałam i rozepchnęłam moje skrzydła i usłyszałam trzask i byłam wolna wstałam a on zaczął się cofać ja zatrzepotałam moimi skrzydłami i spowodowałam wiatr a ten się przewrócił a ja wzięłam linę i go związałam chciałam odlecieć ale przede mną przyjechał Wan a z niego dziennikarze
-Jak się nazywasz czemu nosisz maskę i dlaczego nam pomagasz czy jesteś Aniołem jak się tu dostałaś czy masz Miraculum jak Biedronka i Czarny Kot...-zaczęli mnie pytać a ja nie chciałam odpowiadać chciałam uciec ale z tyłu było pełno dziennikarzy wiec wzbiłam się w powietrze gdy nagle poczułam ból w skrzydła. Ktoś mi je przebił krzyknęłam i padłam na ziemię .Zobaczyłam jak jakiś facet podchodzi do mnie
-Teraz dowiemy się kim jesteś -powiedział i ściągnął mi maskę a moja twarz się rozświetkiła jakby była słońcem i go oślepiła wstałam zabrałam mu moją maskę i odleciałam ale nie poleciałam do domu tylko na sam szczyt wieży Elffla stanęłam tam a po chwili podleciał helikopter z kamerą a ja zaczęłam mówić
-Drodzy Paryżanie przyrzekam wam że będę was bronić i chronić do końca moich dni i jeszcze dłużej nawet jakby to zagrażało mojemu życiu po to tu jestem żeby ochraniać was i miasto -powiedziałam wzbiłam się w powietrze i zleciałam na dół i od razu wszyscy do mnie podlecieli i zaczęli zadawać pytania a ja na nie odpowiadałam
O może to wy napiszcie do niej pytania jako dziennikarze a ona na nie odpowie co wy na to ?
Możecie ciągle zadawać pytania w innych rozdziałach będę na nie odpowiadał
Rekin <3
CZYTASZ
Sekret Marinette [Zakończona]
FanficMam na imię Marinette Dupin-Chang Mam brata Luke nasz tata zmarł gdy miałam 7 lata a Luka 8. Podobro go postrzelono . Co kilka dni pisałam do taty listy i wysyłałam je pod ten sam nie znany mi adres. Nigdy nie chciałam wiedzieć do kogo trafiają. Ter...