Rozdział 24

26 13 0
                                    

Stałam już przed samochodem.Porywacze zawiązali mi ręcę, nałożyli chustkę na oczy i wypakowywali jakieś rzeczy z tylnego siedzenia auta. Słyszałam dźwięk pociągów nadjeżdżających z daleka.Wcześniej nie widziałam tu żadnych torów ale może są gdzieś daleko(lub jestem już zmęczona i słyszę jakieś głupoty).Najważniejsze w tej chwili jest dowiedzenie się o co chodzi, gdzie jestem i dlaczego mnie porwali.Nie wiem także co się stało z Kasią(bardziej czy żyje).

-My teraz idziemy a ty zostaniesz z Tomkiem-oznajmił żołnierz

-Gdzie idziecie?-zapytałam zdziwiona i zła(dlatego że, z gladiatora łatwiej było by wydobyć jakieś informację).

-Za jakiś czas się dowiesz

Na tym nasza rozmowa się skończyła.Muszę coś wymyślić i wyśledzić gdzie idą(może będzie to coś co mi pomoże).Gdy poszli Tomek nie odzywał się do mnie. Widocznie nie jest taki wygadany jak jego poprzednicy albo coś innego jest tego powodem.

-Proszę cię powiedz mi o co chodzi w tym popapranym życiu?-zapytałam udając lekką desperację

-.......Sam nie wiem

-Aha,ok

-Może kiedyś się dowiemy

Więcej już go nie pytałam o np.dlaczego mnie porwali itp. bo wiedziałam, że nic nie piśnie,chociaż z tym pytaniem o popaprane życie może by się złamał(nie chciałam go wprost zapytać po co krzywdzicie ludzi tylko udać jakąś zdesperowaną dziewczynę bo może było by mu mnie żal).

Pomiędzy toramiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz