Pomiędzy torami

Rozdział 50

Daniel ruszył do Laury a ja czekałam, przeskakując z nogi na nogę i miętoląc bransoletkę. Strasznie się denerwowałam i nadal byłam we wszystkim zagubiona.

-Dobra niedługo wrócę, trzymaj się.-powiedział i pobiegł.

-Dobrze..pa.-pożegnałam się.

W domu Laury

-O co ci chodzi, możesz mi do cholery zdradzić dlaczego mnie prześladujesz i jakie brednie wygadujesz Darii?!!-zapytał Daniel bardzo agresywnie od razu po otworzeniu drzwi.

-Hmmm, hahahahahhaha, ponieważ od początku tej naszej ''wielkiej przyjazni'' kochałam cię a ty wbiłeś mi nóż w plecy, gdy potem mi przeszło moja siostra zaczęła się w tobie zakochiwać i bujać przez to w obłokach, ale fakt zabiła się przez ciebie i miej o tym świadomość, zfriendzonowałeś mnie i ją! Nie wiedziałeś o tym?!!!......-zaczęła Laura najpierw śmiejąc się a potem płacząc.

-....Hmmmm jakoś żadna z was mi o tym nie powiedziała..-oznajmił chłopak.

-A pamietasz w klubie nocnym co zrobiłeś??!!-znów płacząc i krzycąc zapytała.

-Nie? co się niby działo, wypiłem parę drinków i już...-odpowiedział zdziwiony.

-Aha no czyli...podziałało hahahhahaha.-dziewczyna śmiała się w niebo głosy.

-Co zrobiłaś? Pracowałaś tam wtedy!!!!-zapytał.

-Ahhh nom nic, nic chyba po prostu trochę przedawkowałeś tam tej nocy hahahahahah.

-Gadaj co mi wsypałaś kretynko!!!.....-wrzasnął Daniel.

-No co coś się tam dosypało ale przez to byłeś już chętny do.....

-Słucham?!!!!

-Chcesz powiedzieć, że mnie zgwa..

-Nie nazwałabym tak tego bo cię pytałam i chciałeś ale dobra tak serio to nie wiem może tak może nie ale dobrze ci tak bo jeszcze przekonam Darię i nie będziesz już ze swoją najlepszą forever laską na świecie, to za mnie i Kamilę...Patrz do czego doprowadziłeś!, dwie depresje i samobójstwo z twojego powodu, na prawdę nie wiem co w tobie widziałam hahahha.....

-...Trzymaj się od nas daleko wariatko jedź lepiej do psychiatryka i tam wszystkich nawiedzaj, myślałem że znam swoich przyjaciół, ale się pomyliłem!-wykrzyknął Daniel, i zatrzasnął za sobą drzwi.