Część 15

534 40 9
                                    

Leżałyśmy w ciszy jeszcze z dobre pół godziny. Dopiero potem miałyśmy odwagę żeby się odezwać, a żadnej z nas nie chciało się spać.

- Podsumowując - zaczęła Anastazja. - Wiemy, że Felicja straciła pamięć ponieważ znalazła się w tej magicznej mgle.

- I wtedy ruszył jej na pomoc jednorożec - wtrąciła się w Madison - ponieważ widział, że sama sobie nie poradzi bo nic nie pamiętała, a jednorożce wyczuwają taki rzeczy.

- A skoro przyjechał po nią konkretnie ten jednorożec a nie innym - kontynuowała Anastazja - wiemy, że w przyszłości, prawdopodobnie dalekiej, a nie bliskiej, przeznaczeniem Felicji będzie pokonanie wiedźm.

- Więc teraz tylko pozostaje dowiedzieć się co było zanim Felicja znalazła się w mgle, a tego dowiemy się miejmy nadzieje dzięki naszyjnikowi.

Spojrzałam na biurko na którym leżały dwie połówki. Nawet teraz mając je obie nie byłyśmy w stanie określić co na nich jest. Wzorek był zbyt skomplikowany by przyłożyć do siebie dwa złamane elementy i go zobaczyć. Trzeba było je złączyć. 

- Czyli musimy teraz tylko połączyć ten naszyjnik - powiedziała Anastazja - W naszym podręczniku do rzucania zaklęć, znalazłam jeden czar którym można naprawić zniszczone rzeczy i wydaje mi się, że sprawdzi się w tej sytuacji.

Z postanowieniem połączenia jutro naszyjnika wreszcie usnęłyśmy. Niestety nie udało nam się tego zrobić rano, ponieważ poszłyśmy wczoraj późno spać i zaspałyśmy, więc rano musiałyśmy ogarnąć się w ekspresowym tempie. Udałyśmy się w ostatniej chwili do klasy. Niestety zastałyśmy tam niemiłą niespodziankę. Okazało się, że dyrektor ogłosił niezapowiedziany apel, co obawiałam się miało związek z naszą wczorajszą wyprawą. Obym się jednak myliła. Poszłyśmy posłusznie za wszystkimi uczniami do auli na apel. Siedziałam jak na szpilkach, a moje koleżanki nie wyglądały lepiej.

- Wszystko w w porządku? - Usłyszałam głos Belli która siedziała obok mnie. - Jesteś strasznie blada.

- Wszystko dobrze - odparłam próbując nadać mojemu głosowi opanowany ton.

Na sali zapanowała cisza spowodowana wejściem dyrektora. Kiedy przybyłam do szkoły wydawało mi się że dyrektor jest dość pozytywną osobą. Ale dzisiaj wcale taki wyglądał. Było widać, że jest zły. Wtedy zaciekawiło mnie też dlaczego dyrektor wcześniej zarządził, że nie wolno mi powiedzieć o moim przeznaczeniu, o tym że mam pokonać czarownice. I dlaczego tak strasznie go ze złościło że stracił połówkę mojego naszyjnika?

- Dziś w nocy nastąpiło włamanie do mojego gabinetu - rozpoczął swoją przemowę donośnym głosem. - Sprawca tego zdarzenia zostanie surowo ukarany.

Przez sale przeszło poruszenie, a ja zalałam się potem. 

W pogoni za magią || Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz