Rozdział 8

777 34 4
                                    

Ujrzałam moją mamę. Stała przede mną i się uśmiechała.

- Mamo co tutaj robisz? Ktoś może cię zobaczyć ze mną, a wtedy dowiedzą się prawdy i zabiją. - powiedziałam do niej.

- Nic mi nie będzie. Byle byście wy były bezpieczne. O mnie się nie martw. Ucałuj ode mnie siostrę. - gdy to powiedziała poczułam coś za sobą, odwróciłam się na pięcie.

Zobaczyłam swoją mamę z przebitym sercem i martwym wzrokiem.

- Nieeee!!! - zaczęłam krzyczeć, budząc się. - To był tylko sen. - powtarzałam sobie.

- Uspokój się. To ci się śniło. Co się stało? - usłyszałam zaspany głos Shu. Zapomniałam, że jak przyniósł mnie do sypialni, zasnął obok.

- Nic takiego. Już jest wszystko dobrze. To był tylko sen. - nie chciałam mówić mu, że śniła mi się matka. Wampir zrozumiał, że nie chcę nic mówić.

Była godzina 6.48. Shu na moją prośbę wyszedł z pokoju. Chciałam dalej spać, ale nie potrafiłam. Wzięłam szybki prysznic. Przebrałam się. Założyłam szkła kontaktowe i wyszłam się przejść po rezydencji.

Zeszłam chyba na pół pietro. Był tam duży pokój. Na środku stał stół do bilarda a obok o ścianę była oparta duża sofa z brązowej skóry.

 Na środku stał stół do bilarda a obok o ścianę była oparta duża sofa z brązowej skóry

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W pokoju obok była jeszcze jedna kanapa i kominek. Było bardzo przytulnie i spokojnie.

- O Bitch-chan widzę, że znalazłaś nasz pokój rozrywek. - usłyszałam znajomy głos Laita. Odwróciłam się do niego. Był oparty o poręcz schodów.

- Macie pokój rozrywkowy? - zapytałam retoryczne. Trochę bawiła mnie ta nazwa, ale trudno. Uśmiechnął się i podszedł do mnie.

- Jesteś dość wcześnie na nogach. - powiedział do mnie zdziwiony.

- Nie mogłam zasnąć i postanowiłam się przejść. - mówiąc to przejechałan palcem po stole bilardowym.

- Może zagramy? Widzę, że i tak nie masz nic do roboty laleczko. - złożył mi ofertę, podając kij. Zgodziłam się.

Zaczęliśmy grać. Laito rozbił bile, wbijając przy tym jedną żółtą połówkę.

- A co ty tu robisz? - zapytałam pudłując. Laito się uśmiechnął.

- Jak mi się nudzi to często tu przychodzę. Czasami Shu się zjawi i ze mną w coś zagra, ale tak to grywam sam. - odpowiedział mi wbijając kolejne dwie bile. - Słaba jesteś w to laleczko. Może cię nauczę. - wyszeptał, łapiąc mnie od tyłu za biodra. Wyszarpałam mu się.

Siostry Nashikawa & Bracia SakamakiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz