Tom, nie umieraj !

831 58 75
                                    

*Perspektywa Tom'a*
.
.
.

Nie należę do mądrych co świetnie udowadnia to, że gdy miałem przełożony nóż do gardła jedynym moim pomysłem na przetrwanie bo szarpanie się, więc...

Zacząłem się szarpać i krzyczeć czym zdenerwowałem Pana X, który bez wachania przywalił mi z liścia w prawy policzek.

- Uspokój się, tylko żartowałem, nic ci nie zrobię... - Powiedział odkładając nóż na tace. - ...na razie. To miejsce nie jest do tego odpowiednie, jeszcze byś uciekł i znowu musiałbym cię szukać.

- Ufff, już myślałem, że jesteś jakimś sadystą psychopatą.

- Hahaha, ale ja jestem sadystą psychopatą, po prostu nie mogę cię znowu stracić. Czeka nas jeszcze masa wspólnej zabawy, ale najpierw przeniesiemy się do bazy.

- To gdzie teraz jesteśmy ?

- Taka tam kryjówka, no co ? Chyba nie myślałeś, że przyprowadzę was od razu do głównej bazy ?

- Pfff, jasne, że nie... - No może troszkę, ale nie musisz o tym wiedzieć. - A tak teraz z innej beczki, miałeś mi powiedzieć o mojej przeszłości, wiec słucham.

- Co tu dużo gadać, wydawałeś się idealnym obiektem tekstowym, więc kiedy dowiedziałem się, że jesteś sierotą odrazu cię przygarnąłem, mogę ci być niczym ojciec.

- Pierdol się. - A to chuj, zachowuje się jakbym mu coś zawdzięczał.

- A, A, A - Pokiwał mi palcem przed twarzą - Dzieci poniżej 18 nie przeklinają.

- Mam 19 deklu.

- Ou, a w ogóle nie wyglądasz, jesteś strasznie niski.

- To nie ja jestem niski tylko ty za wyskoki debilu ! - Krzyknąłem, nie cierpię jak ktoś mi wytyka mój wzrost. Pan X spokojnie wstał z krzesła, powoli podszedł do mnie i mocno pociągnął za włosy odchylając tym moją głowę do tyłu.

- Staram się tu, jak nie wiem, więc przestań mnie prowokować bo naprawdę ci coś zrobię. - Powiedział, a jego ton był tak straszny, że przez chwilę nawet pomyślałem by go posłuchać, ale nie, ja się nikogo nie słucham.

- Nie będzie mi jakiś fiut mówił co mam robić ! - Krzyknąłem pokazując mu język. Przecież wiem, że nic mi nie zrobi, sam się do tego przyznał, a jednak przez moje ciało przeszła fala bólu wywołana wbitym w ramie nożem. - Kurwa, mówiłeś, że nic mi nie zrobisz !?

- Zmieniłem zdanie, chyba jednak trochę cię uszkodzę.

Zabrał z tacy kolejny nóż i zaczął jeździć nim po moim ciele. Wzdłuż i wszerz pozostawiając za sobą krwawe ślady.

- To będzie nasz pierwszy ekspert po latach. Zobaczmy ile teraz zajmie ci zmiana formy.

Zacisnąłem oczy i zagryzłem zęby. Kurwa, to boli, po chuj go drażniłem ? ale nie dam mu tej satysfakcji, o nie, nawet jeśli miałbym tu konać z bólu nie przemienienia się !

*Kilkanaście cięć i uderzeń później*

- Tom'my, to się zaczyna robić nudne, jak długo masz zamiar się jeszcze opierać ? - Nic nie odpowiedziałem, za bardzo skupiłem się na tym by pozostać przy zmysłach. - Jeśli dalej będziesz wstrzymać przemianę sprawisz sobie tylko więcej bólu.

Pan Fiut(X) zabrał z tacy jakieś czarne coś i przyłożył mi to do brzucha.

- Nie pozostawiłeś mi wyboru Tom'my.

Poza kontrolą [TordTom]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz