.
..
...
*Perspektywa Tord'a*
...
..
.Po powrocie do pokoju zmieniliśmy mokre ubrania i położyliśmy się do łóżka. Tom kręcił się nie spokojnie przez chwilę, ale gdy tylko się uspokoił do razu zasnąłem.
Jak się okazało nie na długo.- Tord... - Usłyszałem głos nad głową. - Śpisz ?
- ...nie, już nie... - Powiedziałem zaspany przecierając oczy. - O co chodzi ?
- mmmm, właściwie to nie wiem... - Spojżałem na jego ledwie widoczną w ciemnościach sylwetkę, która stała nad łóżkiem.
- To po co mnie obudziłeś ?
- Bo mam wielką ochotę... - wyszeptał ostatnie słowa tak, że nie mogłem ich usłyszeć.
- co chcesz ?
- Chce coś zabić !
Szybko wstałem z łóżka i zapaliłem światło. Spojżałem na Tom'a, z jego oczu wypływała czarna maź, a on sam wyglądał na przerażonego.
- Tylko spokojnie Tom, zaraz ci przejdzie... - Powoli podszedłem do niego i przytuliłem tak jak zawszę by się uspokoił.
- Tord...
- Tak ?
- Przepraszam...
Okropny ból, masa krwi i ciemności przed oczami. Ostre pazury jego ręki przebiły mój brzuch na wylot pozbawiając mnie wszelkich szans na przeżycie...
.
..
...
*Perspektywa Sam'a*
...
..
.Po woli odzyskiwałem czucie w ciele, a ponieważ je straciłem miałem pewność, że Max użył na mnie leku. Musiało być naprawdę źle skoro to zrobił.
No nic, muszę zobaczyć jak trzyma się Tom, po przejściu procesu. Nie wydaje mi się by poszedł źle, ale pewność zyskam dopiero gdy go spotkam.Na wciąż lekko zdrętwiałych nogach podniosłem się z łóżka.
- Nie powinieneś jeszcze wstawać. - Powiedział Max przyglądając mi się z bezpiecznej odległości. Widziałem cienie pod jego oczami, biedak musiał nie spać całą noc pilnując mnie.
Nie czułem już na sobie skutków procesu, więc ręką pokazałem mu, że może wyjąć zatyczki z uszu. Kiedy to zrobił odwróciłem wzrok. Po przejściu procesu nie potrafię spojrzeć mu w oczy...
- jak się skończyło ? - Spytałem.
- Szok emocjonalny. - Ucieszyłem się słysząc to, ale chwila, do tego nie musiałby na mnie używać leku chyba że...
- prubowłem cię zabić ? - Spuścił wzrok na ziemię. - czyli tak...
- To była moja wina. Zapomniałem założyć zatyczki, gdybyś mi nie przypomniał mogłoby się to skończyć o wiele gorzej.
- gdyby nie ja mogło by się to w ogóle nie zdążyć...
Max podszedł do mnie i mocno przytulił. Wiedział, że tego potrzebowałem, albo nie chciał ryzykować że znów mnie poniesie...
- gdyby nie X mógłbyś mieć normalne życie.
- Max... wiem, że próbujesz mnie pocieszyć, ale proszę nie wypowiadaj przy mnie tej litery...
CZYTASZ
Poza kontrolą [TordTom]
FanficPrzyjaciele Tom'a chcieli nauczyć go radzenia sobie z problemami bez pomocy alkoholu. Jednak coś poszło w złym kierunku i zamiast pomóc czarnookiemu niechcący wpakowali go jeszcze gorsze kłopoty. Tajemnica, którą zażarcie strzegł przez całe życie mi...