Rozdział 2

3K 90 16
                                    

Camila.Pov.

Siedzę sobie dalej na blacie i obserwuję każdy ruch Lauren. Mam malusi uśmiech na twarzy patrząc na nią.  Bardzo ładnie pachnie w pomieszczeniu, jestem ciekawa co robi nam do jedzenia.

-Ile jeszcze?- pytam cicho.

-Już będę nakładać nam na talerze skarbie.- odwraca się do mnie na chwilę mówiąc.

-Dobziu mami.- odpowiadam grzecznie i zagryzam wargę. 

Siedzę już przy stole z Lauren i jemy pyszną kolację, którą przygotowała dziewczyna.

-Smakuje ci skarbie?- pyta przeżuwając kolejny kęs swojej porcji. Uśmiecham się do niej. 

-Tak, bardzo. Musisz robić to danie częściej.- mówię z pełną buzią.

-No to się cieszę.- śmieje się cicho patrząc na mnie. Przytakuję jej. 


------------------------------------------

A jeszcze jeden wstawiłam, bo nie miałam co robić...

Mommy.|Camren 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz