Camila.Pov.
Wtulam się w mamusię od razu, gdy tylko wchodzi na łóżko. Układam głowę na jej klatce piersiowej i słucham sobie jej serduszka, przymyka oczy. Zaczyna przeczesywać moje włosy, drapie przy okazji skórę mojej głowy, na co mruczę bliska zaśnięcia. Poprawiam się jeszcze na jej ciele i staram się zasnąć.
-Kocham Cię.- szepczę cicho z malusim uśmiechem na wargach. Zaciskam dłonie na bokach jej ciała.
-Kocham Cię.- odpowiada tym samym, uśmiecham się bardziej dzięki temu.
Nie mija chwila, a odpływam w ramionach mamusiu z uśmiechem.
Lauren.Pov.
Miziam dziewczynę po głowie i ją obserwuję. Bawię się jej włosami i przekładam sobie między palcami. Nawet nie zauważyłam, że zasnęła. Uśmiecham się sama do siebie i przykrywam nas kołdrą by nie było nam zimno.
Leżę i patrzę ciągle na dziewczynę przytuloną do mnie. Nasłuchuję, czy nasza córeczka się nie obudziła, ale jednak nie, ciągle śpi. Wzdycham i próbuję się wydostać spod narzeczonej. Jakimś cudem mi się to udaję, więc zakładam na siebie bokserki oraz sportowy stanik z bluzką i podchodzę do ukochanej. Całuję ją w policzek i bardziej nakrywam kołdrą.
Wchodzę do pokoju Rity i kieruję się od razu do jej łóżeczka. Czeka tam na mnie niespodzianka, ponieważ moja córeczka nie śpi tylko bawi się swoim ulubionym pluszakiem, którego zabiera ze sobą wszędzie.
-A czemu moje kochanie nie śpi?- pytam biorąc ją na rączki i sadzam ją sobie na biodrze. Jest strasznie gorąca.
-Bo było mi za gorąco.- mówi niewyraźnie, niektóre słowa. Dopiero teraz zauważam, że jest czerwona na twarzy.
Sadzam ją na jej krzesełku i zdejmuję bluzkę na długi rękaw. Zostawiam ją w krótkim rękawku, zdejmuję też jej spodnie i zakładam spodenki. Biorę ją z powrotem na rączki.
-Teraz powinno być ci lepiej, a jak nie to będziemy musiały iść do pana lekarza młoda damo.- łaskoczę ją po brzuszku, dzięki czemu chichocze. Całuję ją w główkę z uśmiechem.