Camila.Pov.
Siedzę w pokoju córki przed walizką, w którą ją pakuję na wyjazd. Wkładam tam starannie złożone ciuchy razem z innymi równie potrzebnymi rzeczami dla mojego oczka w głowie.
Zapinam walizkę i stawiam ją na korytarzu koło drzwi od jej pokoju. Lauren poszła do piwnicy do siłowni i zabrała ze sobą Ritę co jest ciekawe, bo nigdy tego nie robiła.
Schodzę po schodach do wcześniej wspomnianego pomieszczenia i czuję jak szeroki uśmiech buduje się na mojej twarzy przy tym co moje oczy widzą. Lauren leży na macie najwyraźniej śpiąc, a Rita siedzi koło niej i bawi się jej włosami. Z tej odległości już widzę, że nie będzie zadowolona, gdy zobaczy kołtuny zrobione przez jej własną córkę. Chichoczę na ten widok i robię im parę zdjęć na pamiątkę.