Camila.Pov.
Poruszam rytmicznie głową i ssę mocno napletek mamusi, przyśpieszam ruchy dłoni u podstawy. Mamusia jęczy co raz głośniej z przyjemności. Bierze moje włosy w swoją dłoń i za nie ciągnie, gdy mocniej ją ssę lub, gdy wkładam więcej niż napletek do buzi. Liżę go dookoła i przyśpieszam ruchy dłoni, tym razem jeżdżę dłonią po całej długości penisa i wstaję łącząc nasze usta w pocałunku.
Mamusia przejmuję dominację, ale tylko na chwilę, ponieważ orgazm włada jej ciałem, a ja to wykorzystuję i poruszam jeszcze szybciej ręką na jej penisie i wkładam język do jej buzi, badając podniebienie. Jej sperma tryska na moje podbrzusze. Czuję jak spływa mi na cipkę, ale nie przejmuję się tym i dalej badam jamę ustną mamusi.
Lauren.Pov.
Spuszczam się na podbrzusze Camili oraz daję jej chwilę dominacji w pocałunku nim dojdę do siebie po bardzo intensywnym wytrysku.
Popycham Camilę do tyłu tak, że ląduje tyłkiem na łóżku i zdejmuję z siebie resztkę ubrań i rzucam je na podłogę. Podchodzę do dziewczyny i całuję ją w czółko przez dłuższy czas.
-Jakie jest bezpieczne słowo?- pytam tak jak zawsze przed naszymi zabawami oraz stosunkami, nie chcą jej skrzywdzić.
-Miś, mamusiu.- szepcze i na mnie spogląda spod rzęs, uśmiecham się lekko.
Łącze nasze usta w powolnym pocałunku i popycham dziewczynę na plecy by ułożyła się nimi płasko na łóżku. - Ręce do góry.- rozkazuję biorąc kajdanki w dłoń. Dziewczyna robi grzecznie to co jej karzę. Przypinam jej nadgarstki do ramy łóżka. Zaczynam całować ją po szyi, zostawiam tam gdzie nie gdzie piekące, czerwone malinki i jadę językiem do prawego sutka, którego ssę i liżę, to samo robię z drugim po jakimś czasie.
Camila jęczy cicho i zaciska nogi z podniecenia, na co się uśmiecham, lubię doprowadzać ją do takiego stanu. Jadę pocałunkami na brzuch i zaczynam tam robić malinki, tak by utworzyły odpowiedni kształt. Chucham na jej cipkę i liżę jej wzgórek. Wije się na to i szarpie rękoma, szczerze się i wbijam w jej łechtaczkę. Dziewczyna stęka i jęczy na zmianę.
Liżę jej łechtaczkę, a kciukiem jednej ręki stymuluję jej guziczek, doprowadzam tym dziewczynę do szału. Wkładam język w jej dziurkę, którą nim penetruję. Poruszam językiem strasznie szybko na wszystkie strony. Camila unosi biodra z przyjemności, dlatego wolną ręką przytrzymuję jej tułów.
Odsuwam się od dziewczyny i wstaję z łóżka, na co skomli cicho i zagryza wargę, Biorę pejcz w dłoń i jadę nim przez brzuch ukochanej, aż do piersi, gdzie się zatrzymuję i uderzam ją w jedną nie za mocno jak na razie. Dziewczyna szybko oddycha i zaciska nogi z podniecania, widzę jak soczki spływają jej po udach nim to robi, ja wręcz uwielbiam doprowadzać ją do takiego stanu.
--------------------------------------------------------------------------------------
TADAM
Jutro lub pojutrze pojawi się kontynuacja tego rozdziału!
Miłego!