Camila.Pov.
Wydymam wargę i idę za nią po schodach. Mój wzrok oczywiście jest utkwiony w jej mega seksownych pośladkach. Najchętniej bym się na nią rzuciła, ale nie mogę. Przechodzimy do kuchni i chwilę później czuję jak dziewczyny mnie obejmują. Uśmiecham się i oddaję im przytulasa.
-Hej.- mówią razem cicho i się odsuwają. Śmieję się cicho na tą sytuację. Gdyby nie to, że na nie nakrzyczałam jakiś czas temu, pewnie by się tak nie zachowywały.
-Hej.- odpowiadam i siadam przy stole, patrzę się na swoją córkę, która jest w ramionach mojej Lauren.
-Jak się czujesz?- zagaduje mnie Dinah biorąc Ritę od Lauren. Zastanawiam się chwilę i wzruszam ramionami. Sama nie wiem jak się czuję.
-Jakoś tak średnio.- grzecznie odpowiadam dziewczynie.- A jak ty się czujesz? Dzieje się coś ciekawego u was?- pytam nawet z ciekawością w głosie, szczerzę się na widok Rity, która bawi się włosami najmłodszej z nas.
-Ja dobrze. U mnie nic chyba, nic ciekawego.- szepcze zakłopotana i widzę jak nerwowo zerka na Normani, a ta się lekko czerwieni.
-Na pewno?- unoszę brwi ku górze i spoglądam to na jedną to na drugą.
-Nie.- mówi strasznie cicho i chrząka jakby nerwowo.
-Mi chyba możesz powiedzieć, jeśli chcesz oczywiście, nie będę cię do niczego zmuszała.- mówię spokojnie i zerkam na Lauren, która się uśmiecha. Jestem teraz zdezorientowana, bardzo.
-No bo chodzi o to, że ja i Dinah jesteśmy razem.- mówi za farbowaną blondynkę Normani i przyciąga ją do siebie.
-No to super. Czemu bałaś się tego powiedzieć?- kieruję swoje pytanie do dziewczyny, która jest całą czerwona na twarzy.
-Sama nie wiem.- chichocze i wtula się w swoją dziewczynę.
-Musicie częściej do nas wpadać, naprawdę dziewczyny.- mówię przytulając je jedną ręką, ponieważ na drugiej trzymam Ritę, która powoli zasypia, dziewczyny ją wymęczyły.-Dobrze, postaramy się.- mówi Dinah.
-Dobranoc!- krzyczy jeszcze Normani zamykając drzwi za sobą, gdy wychodzi z naszego mieszkania.
Lauren.Pov.
-No to co? Ty uśpij małą, a ja zrobię nam kąpiel.- mówię szczęśliwa całują narzeczoną w policzek. Biegnę po schodach i wchodzę do łazienki, zdejmuję z siebie od razu bluzę i wrzucam ją do kosza na pranie.
Blokuję odpływ korkiem i napuszczam ciepłej wody do wanny. Wrzucam także do wody kule musującą.
Camila.Pov.
Siadam w fotelu i przytulam do siebie już przebraną w piżamę Ritę i zaczynam nami bujać oraz nucić kołysankę by mała zasnęła.
Po jakimś czasie słyszę miarowy oddech Rity na co się uśmiecham. Wstaję i odkładam ją do łóżeczka. Swoją drogą jest już przy małe, można by było kupić już zwykłe łóżko naszej księżniczce. Wychodzę z pokoju zostawiając jedynie zapaloną, małą lampkę przy jej łóżku. Zamykam cicho drzwi za sobą i udaję się do łazienki, gdzie czeka na mnie mamusia. Zagryzam wargę na myśl co możemy dzisiaj jeszcze zrobić.
Rozbieram się powoli patrząc jej w oczy. Dziewczyna zagryza wargę, ciągle na mnie zerkając. Uśmiecham się zwycięsko. Odwracam się do niej tyłek i ściągam stringi. Wypinam się do niej. Czuję dłonie na swoich biodrach oraz duże wybrzuszenie w jej spodnich, które wbija mi się w jeden pośladek.
Mamusia uderza mnie w tyłek, zagryzam wargę by nie wydać z siebie żadnego dźwięku. Czuję jej dłoń, która jeździ po moich plecach. Bierze moje włosy w garść i za nie ciągnie, przez co się prostuję.
-Na co masz ochotę skarbie? Co mam z tobą zrobić?- szepcze mi do ucha, którego płatek podgryza.
Wzdycham zadowolona i przymykam oczy, uśmiecham się pod nosem. Odwracam się do niej przodem.
-Pieprz mnie.- szepczę jej w usta ciągle patrząc jej w oczy, które pociemniały.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Wstęp do seksów w następnym rozdziale jest, więc jest dobrze xD
Miłego!