Camila.Pov.
Cały dzień spędziłam z Ritą i Lauren na plaży, od rana do wieczora napawałyśmy się słońcem. Bawiłyśmy się w wodzie oraz budowałyśmy coś w piasku, co oczywiście po krótkim czasie znikało, ponieważ nasze dziecko uwielbiało to niszczyć ze śmiechem, a potem kazało budować od nowa. Po obiedzie zakopałam z córką Lauren w piasku tak, że było jej widać tylko głowę z kawałkiem szyi. Cyknęłam kilka fotek, aby potem je wywołać i powiesić u nas w sypialni.
Wieczorem położyłam już śpiącą Ritę na łóżko i pocałowałam w czółko by lepiej jej się spało. Zeszłam na dół do kuchni aby zabrać przyszłą żonę na kanapę w salonie i się z nią pomiziać i wypić trochę winka. Nie wiem jakim cudem to się stało, że akurat to ja na nią trafiłam, ale się cieszę, gdyby nie ona to pewnie by mnie już tu nie było.
Uwielbiam patrzeć w jej oczy, widzę w nich wszystko. Samo to na przykład, co aktualnie czuje, czy się martwi oraz, czy ma wszystko w nosie i lepiej jej nie denerwować. Aktualnie widzę w jej oczach samą miłość, widzę to bardzo często, dlatego staram się jej ją odwzajemniać, samym tym, że mówię jej "Kocham Cię"lub poprzez drobne czynności.
Nie lubię, gdy się denerwuje. Pojawia jej się wtedy taka dziwna zmarszczka na czole co psuje całkowicie jej urok osobisty, ale dalej jest piękna jak zawsze.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
dawno nic nie było, ale to nie moja wina tylko głupiej szkoły morskiej....
nie polecam, na prawdę
jeżeli wleci kilka komentarzy i 100 gwiazdek od razu pojawi się kolejny rozdział