Camila.Pov.
Opadam na łóżko po ciężkim orgazmie i próbuję uspokoić oddech, moje ciało jest całkowicie rozgrzane co czuje pod opuszkami palców, gdy kładę dłoń na brzuchu. Czuję jak szybko się unosi. Lauren porusza się we mnie jeszcze kilka razy i sama dochodzi, czuję jak jej sperma rozlewa się we mnie na co mruczę. Kładzie się obok mnie i od razu wtula się w mój bok ciała. Całuje kilka razy moje ramie i spogląda na mnie.
-Nie jesteś zła za to?- pyta dysząc i patrząc prosto w moje oczy.
-Nie, najwyżej Rita będzie miała rodzeństwo.- gryzę wargę, bo nie wiem czy Lauren chce mieć więcej dzieci, ta tylko uśmiecha się na to i wtula jeszcze bardziej we mnie.
Miziam ją delikatnie po wilgotnych włosach i co jakiś czas je przeczesuję. Odczuwam na swojej skórze jej miarowy oddech na co sama się uśmiecham i staram zasnąć.
-----------------------------------------------------------------------------
No siema