Rozdział 4

18K 394 30
                                    

- Okej, jeszcze jedno. Czy wyba...- zaczął Zack, ale przerwał mu mój telefon.
- Sorry, ale muszę odebrać - powiedziałam i odeszłam kilka metrów. Spojrzałam na wyświetlacz. Dzwonił Jackson.
Odrazu odebrałam.
- Hej- rzuciłam.
- Hej, księżniczko- usłyszałam głosy całej jedenastki. Pewnie jestem na głośno mówiącym.
- Co tam u was?- zapytałam.
- Bez ciebie, same nudy- odpowiedział Ethan.
- U mnie też.
- Słońce, jednak będziemy pojutrze- odezwał się Jackson.
- O mój boże! To świetnie! A tak wogóle, to gdzie są moje dzieci?
- Są w garażu, naszej willi w Sydney. Później przyśle ci adres- powiedział Connor.
- Ok. Musze kończyć odezwę się później. Pa
- Kochamy cię. Pa- powiedzieli całą jedenastką.
- Ja też was kocham- i zakończyliśmy rozmowę. Wróciłam do salonu, w którym wciąż byli ci czterej debile. Zack i Chris wyglądali na wkurzonych. Chociaż nie, oni byli na maksa wkurwieni.
- Kogo też kochasz i jakie dzieci!?!- zapytał Zack.
- Nie interere, bo kici kici- odpowiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Od razu, rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To już kolejny rozdział książki. Dziękuję za gwiazdki!

Jeśli podoba ci się opowiadanie to zostaw ⭐ lub 💭, to bardzo motywuje mnie do pisania.

Tulę i do przeczytania.
Skyler

Bad Sister || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz