Rozdział 34

7K 187 15
                                    

3...2...1... Ruszyliśmy. Na początku trzymałam się z tyłu. Pierwszy zakręt. Zaczęłam przyspieszać. Drugi zakręt. Jechałam już na równi z Chris'em. Na trzecim zakręcie Chris zwolnił, a ja przyspieszyłam, wyprzedzając przy tym go. Jeszcze tylko 300 metrów... 200... 100 i wygrałam. Po chwili podjechał Chris. Wyszedł wściekły.
- Jak ty ze mną wygrałaś? Jak to możliwe? Jak?- krzyczał.
- Normalnie, w końcu jestem Bad princess.
- To nie fair- powiedział niczym pięciolatek. - Następnym razem z tobą wygram.
- Nie wygrasz z nią nigdy. Ona jest najlepsza na świecie. Nie masz z nią szans- odezwał się Aaron. Jak miło, że ktoś we mnie wierzy. Po kilkunastu minutach wróciliśmy do domu. Stwierdziliśmy z Aaron'em, że w siódemkę robimy wieczór filmowy na zgodę. Gdy było już wszystko przygotowane zaczęła się kłótnia o to jaki film oglądamy.
- Ja chce Kac Vegas- darł się Jackson.
- Nie, ja to już oglądałem- krzyczał Chris. Po chwili tego krzyku miałam już dość.
- ZAMKNĄĆ MORDY, PRZEGRYWY. OGLĄDAMY OBECNOŚĆ I KONIEC, BO TAK WAM WPIERDOLE, ŻE POLECICIE NA MARSA, ZBIERAĆ GÓWNA KOSMITÓW, KTÓRE ŚMIERDZĄ GORZEJ NIŻ WASZE BRUDNE DUPY- wydarłam się. Od tej pory wszyscy już byli cicho. Włączyliśmy film.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kochani do następnego wtorku nie będzie rozdziału. Przepraszam.

Jeśli podoba ci się opowiadanie to zostawlub 💭, to bardzo motywuje mnie do pisania.

Tulę i do przeczytania.
Skyler

Bad Sister || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz