Od tamtej nocy minęły dwa tygodnie. Codziennie jeździliśmy razem do szkoły, chodziliśmy za rękę, każdą chwilę spędzaliśmy ze sobą. Nawet spaliśmy razem. Dzisiaj ma być tak samo.
Wstałam z łóżka, wyplątując się z objęć Chris'a, i poszłam do garderoby. Wybrałam białe, krótkie spodenki i pudrowo-różowy crop top.
Poszłam do łazienki i tam się ogarnęłam. Zeszłam do kuchni. Tam zauważyłam Zack'a.
- Hej, braciszku- przywitałam się z nim i zabrałam się za robienie owsianki na śniadanie.
- Hejka, mam ważne pytanie- oświadczył poważnym tonem.
- Wal.
- Co cię teraz łączy z Chris'em?
- No jesteśmy razem.
- CO!?! I JA O TYM NIC NIE WIEM!?! GDZIE ON JEST!?! MUSZĘ GO NASTRASZYĆ!!!- krzyczał.
- Zamknij się, debilu! Ja w sumie nie wiem jak ty niczego nie zauważyłeś i jest u mnie w pokoju i śpi.
- Jak to w twoim pokoju?- zapytał.
- No normalnie. Przecież śpimy razem od jakiegoś czasu.
- CO!?!
- No to.
- Ty nie będziesz z nim spała!!!
- Będę robić co tylko będę chciała i tobie nic do tego- powiedziałam.
- No ale...
- Ale co?
- Jestem twoim bratem i każe ci z nim zerwać- rozkazał.
- Nie będziesz mi mówić co mam robić.
- Ale jestem twoim bratem!!!
- Mam to w dupie.
- Nie wygram z tobą?- zapytał.
- Nie, nie wygrasz.
- To nie fair. Zawsze wygrywasz.
- Cóż takie życie- rzuciłam. Dokończyłam robienie owsianki i ją zjadłam. Wróciłam do pokoju, obudzić Chris'a.
- Ej Chris, wstawaj- szepnęłam. Nie obudził się. - Chris, wstawaj!- Znowu nic. Wzięłam szklankę z szafki nocnej i poszłam do łazienki. Nalałam do niej wody i oblałam nią Chris'a. Tym razem wstał, a nawet wybiegł z łóżka. Po chwili zorientował się co zrobiłam i już wiedziałam, że muszę uciekać. Szybko zbiegłam na dół. Tam, po drodze do kuchni, wpadłam na...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli podoba ci się opowiadanie to zostaw ⭐ lub 💭, to bardzo motywuje mnie do pisania.
Tulę i do przeczytania.
Skyler
CZYTASZ
Bad Sister || ZAKOŃCZONE
RomanceTrzy lata temu uciekłam od mojego brata i jego przyjaciół. Dziś jestem zmuszona wrócić do niego, ale nie mam zamiaru udawać dawnej siebie, którą od dawna już nie jestem.