Rozdział 26

8K 216 2
                                    

Wstałam z łóżka i zaczęłam tańczyć taniec zwycięzcy. Gdy się zmęczyłam wróciłam do przeglądania social mediów. Robiłam to do momentu ktoś znowu nie zapukał.

Do środka weszła moja jedenastka.
- Hej- przywitałam się z nimi.
- Cześć - odpowiedzieli chórem. Ugh... kolejni.
- Co tam?
- Jackson umówił się na randkę- powiedział szybko Connor. Zaczęłam piszczeć. Po chwili do mojego pokoju wpadli Zack, Chris, Scott i Simon z pistoletami.
- Co się stało?- zapytał Zack.
- Tak!!! Jackson umówił się na randkę- powiedziałam podekscytowana.
- Tylko to?
- Jak to tylko!?!
- To chyba nic nie zwykłego - odezwał się Chris. Cała czwórka schowała broń za pasek.
- To jest cudowna wiadomość, a ty mówisz, że to nic nie zwykłego!?!- krzyknęłam.
- Dobra nie będziemy się z tobą kłócić- powiedział Zack i razem z wszystkimi oprócz Jacksona wyszli z pokoju.
- To teraz jak na spowiedzi. Powiedz, ładna jest? Znam ją? Jak ma na imię? Jaka jest?
- Jest prześliczna, na pewno znasz, ma na imię Suzy i ma cudowny charakter. - Suzy Rivera?
- Tak.
- Ona jest w Sydney?
- No tak. - Znowu zaczęłam piszczeć.

Suzy Rivera to moja przyjaciółka z Londynu, niestety rok temu przeprowadziła się i straciłyśmy kontakt.

- Muszę się z nią spotkać- powiedziałam gdy się już ogarnęłam.- A kiedy macie randkę?
- Dzisiaj o 18:00
- Gdzie ją zabierasz?
- Najpierw do restauracji, a później na piknik.
- Słodko, ale leć się szykuj, bo już 15:57.
- Co!?! O Jezu ja nie zdążę wszystkiego przygotować.
- Spokojnie, oddychaj. Będzie dobrze.
- Dobra ja się zbieram. Pa!- rzucił i wyszedł. Położyłam się na łóżku. Po chwili ktoś zapukał. Ludzie ja chce spać!!! Do środka wszedł Zack.
- Chodź na dół, będziemy grać w butelkę.- powiedział i wyszedł. Zeszłam na dół. Na dole, na podłodze siedzieli wszyscy oprócz Jacksona. Usiadłam obok Connora i Ethana.
- Siska kręcisz- zarządził Zack. Zakręciłam wypadło na Nick'a.
- Prawda czy wyzwanie?
- Prawda.
- Dlaczego nie było was dzisiaj w szkole?
- A dzisiaj była szkoła?- Co za debile.
- Tak była. Nie ważne, kręć.- Zakręcił. Wypadło na Zack'a.
- Prawda czy wyzwanie?
- Wyzwanie.
- Przebierz się w kigurumi Meghan, wyjdź na zewnątrz i zacznij się drzeć jednorożce atakują.- Zack wstał i poszedł się przebrać, następnie wyszedł na ulicę i zaczął się wydzierać. Po chwili wrócił.
- Teraz ja. - Zakręcił i wypadło na mnie.
- Prawda.
- Jesteś dziewicą?- zapytał. Czego innego można było się spodziewać po własnym bracie?
- Nie.
- Ale jak to!?! Z kim, kiedy i gdzie?
- Odpowiedziałam już na pytanie. - Zakręciłam. Tym razem wypadło na Ethana.
- Wyzwanie
- Powieś się
- Okej- rzucił i poszedł.
- Meghan! Co ty zrobiłaś!?! A jak jemu coś się stanie!?!- krzyczał Zack. Kolejny debil. Przecież jemu nic się nie stanie. Do salonu wrócił Ethan z papierem toaletowym owiniętym wokół szyi. Usiadł na swoim miejscu i zakręcił. Znowu wypadło na mnie.
- Wyzwanie
- Odpowiedz na wszystkie pytania jakie zada ci Zack.
- Serio Ethan?- zapytałam.
- To zemsta za moją "śmierć"
- Pierwsze pytanie. Kiedy straciłaś dziewictwo?- Teraz będzie wypytywał o to.
- Z trzy lata temu.
- Co!?! Miałaś wtedy tylko 14 lat.
- I co z tego?
- Drugie pytanie. Z kim?
- Z Aidenem.
- Kto to?
- Mój były.
- Aha. Dalej. Co cię łączy z Chris'em?
- Nie wiem- odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Czemu reszta się nie odzywa?
- Kochasz mnie?
- Nie, kocham tylko moje dzieci.
- Ty masz dzieci!?!
- To moje samochody i motory, debilu.
- Aaa, nie mam więcej pytań.

Po kilku rundach, w których nie zostałam już wylosowana, zrobiłam się zmęczona i zasnęłam na ramieniu Connora.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeśli podoba ci się opowiadanie to zostawlub 💭, to bardzo motywuje mnie do pisania.

Tulę i do przeczytania.
Skyler

Bad Sister || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz