Rozdział 11

14.7K 316 0
                                    

Wróciłam do domu, a to co tam zobaczyłam, zamurowało mnie.

W salonie stało pięciu mężczyzn ubranych na czarno, czwórka z nich trzymała Zack'a, Simon'a, Chris'a i Scott'a, a jeden przeszukiwał szafkę pod telewizorem. To pewnie ludzie z gangu Aarona. Na szczęście nie zauważyli mnie, a mój brat z przyjaciółmi pokazywali mi, żebym wyszła z domu. Nie posłuchałam się ich. Sprawdziłam czy mam broń za paskiem i noże w butach. Są na miejscu. Dla niektórych, może się to wydawać dziwne, że zawsze noszę ze sobą broń, ale właśnie w takich sytuacjach przydaje się. Wyjęłam broń zza paska i odbezpieczyłam ją, wycelowując w jednego z trzymających chłopaków. Wciąż nie zwracali na mnie uwagi.
- Wypuście ich- powiedziałam, a oni nie zareagowali. Usłyszałam, że ktoś schodzi po schodach. Spojrzałam się w tamtym kierunku.
- Megi, co ty tu robisz?- zapytała osoba, która była mi kiedyś bliska. Był to Bruno, mój były przyjaciel. Straciłam z nim kontakt, gdy on dołączył do "Nieśmiertelnych". To on był moim przyjacielem w Londynie, to on najbardziej pomógł mi się zmienić.
- Co TY tu robisz?- zapytałam.
- Ja pierwszy zadałem pytanie.
- Mieszkam, a teraz ty.
- Ja przyszedłem po mieszkającą tu bad princess i najwyraźniej to ty- powiedział.
- CO!?! MEGHAN TO NIE JEST ŻADNA BAD PRINCESS!!!- wydarł się Zack.
- Najwyraźniej jest. Szef powiedział, że w tym domu mieszka Bad princess i ma na imię Meghan, ale nie pomyślałem, że to może być moja Megi.
- JAK TO TWOJA!?!- tym razem wydarł się Chris.
- Już nie, odkąd przeszedł do "Nieśmiertelnych"- powiedziałam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
2/3 maratonu

Jeśli podoba ci się opowiadanie to zostaw ⭐ lub 💭, to bardzo motywuje mnie do pisania.

Tulę i do przeczytania.
Skyler

Bad Sister || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz