Trzy lata temu uciekłam od mojego brata i jego przyjaciół. Dziś jestem zmuszona wrócić do niego, ale nie mam zamiaru udawać dawnej siebie, którą od dawna już nie jestem.
- Kogo też kochasz i jakie dzieci!?!- zapytał Zack. - Nie interere, bo kici kici- odpowiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Od razu, rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.
Obudziło mnie słońce, które świeciło mi idealnie na twarz. No po prostu zajebiście. W końcu udało mi się wstać z łóżka i poszłam do garderoby. Zdecydowałam się na:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Następnie poszłam do łazienki, w której wzięłam prysznic, umyłam zęby, ubrałam się we wcześniej wybrane ubrania, uczesałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż.
Zeszłam na dół, do kuchni. Na szczęście nikogo w niej nie było. Ogólnie było jakoś cicho, więc ci czterej idioci, pewnie gdzieś poszli. Zrobiłam sobie śniadanie (czyt. zamówiłam pizze). Poszłam do salonu i położyłam się na sofie, wcześniej włączając mój ulubiony serial- Teen Wolf. Po piętnastu minutach, przyszła pizza, którą od razu zaczęłam jeść. Gdy kończyłam jeść pierwszy kawałek, usłyszałam, że ktoś otwiera drzwi. Byli to... ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Z racji, że przez kilka dni nie było rozdziałów, to planuje zrobić dziś maraton składający się z 3 rozdziałów.
Jeśli podoba ci się opowiadanie to zostaw ⭐ lub 💭, to bardzo motywuje mnie do pisania.
