Rozdział 17

11.2K 254 23
                                    

Była to jakaś restauracja. Weszliśmy do środka. Podszedł do nas kelner i zapytał o rezerwację. Chris wszystko potwierdził, a następnie zostaliśmy zaprowadzeni do stolika. Usiedliśmy przy nim i otrzymaliśmy menu.
- Na co masz ochotę?- zapytał mnie Chris.
- Na przystawkę poproszę sałatkę z brokułami, jako danie główne makaron tagliatelle z owocami morza, a na deser suflet czekoladowy- powiedziałam.
- Mamy chyba podobny gust, bo ja biorę to samo- zaśmiał się.

Przyszedł kelner, a Chris zamówił nam jedzenie. Po dziesięciu minutach dostaliśmy kolacje. Cały wieczór minął nam w przyjaznej atmosferze, co chwilę mnie zagadywał i rozśmieszał.

Po zjedzeniu posiłku, wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy w nieznanym mi kierunku. Zatrzymaliśmy się przy plaży. Poszliśmy w kierunku morza. Spacerowaliśmy w ciszy, wzdłuż brzegu. Było cudownie. W pewnym momencie Chris złapał mnie za rękę, a ja splotłam nasze palce.

Zatrzymaliśmy się przy skałach, na które w dalszej kolejności wspięliśmy się. Na górze był już naszykowany koc, jakaś torba i świecę.

Usiedliśmy na kocu. Żadne z nas się nie odzywało. Cieszyliśmy się swoją obecnością.
- Muszę Ci coś wyznać.- Ciszę przerwał Chris. - Gdy pierwszy raz się spotkaliśmy, kilka lat temu, od razu spodobałaś mi się. Byłem jeszcze gówniarzem i nie rozumiałem, co się ze mną dzieje. Każdą wolną chwilę chciałem spędzać z tobą, a na twój widok serce biło mi szybciej. Gdy zrozumiałem co czuje, musiałem coś zrobić, abyś umówiła się że mną. Nie zauważałaś mnie przez dłuższy czas, więc zacząłem nastawiać twojego brata przeciwko tobie. Udało się. W czwórkę zaczęliśmy cię poniżać. Patrzenie na twoje łzy, sprawiało mi ból. Gdy to też nie poskutkowało, zaczęliśmy cię bić. To bolało najmocniej. Nie zdawałem sobie sprawy jak wielką krzywdę ci robię, wiem, że to cię bolało, ale nie wiedziałem, że aż tak. Tłumaczyłem sobie cały czas, że to nic takiego, w porównaniu z tym co ja czułem. Moment, w którym uciekłaś, mnie robił. Dopiero wtedy zrozumiałem, że jestem potworem. Kiedy wróciłaś, stwierdziłem, że muszę naprawić to co zepsułem. Chce cię przeprosić, wiem, że to nie zmieni przeszłości, ale i tak cię przepraszam. Może to za szybko, ale wybaczysz mi?- zakończył swój monolog, a ja miałam łzy w oczach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za opóźnienie, ale zbuntował mi się wattpad.

Niestety następny rozdział dodam dopiero za tydzień 😭.

Jeszcze raz przepraszam.

Jeśli podoba ci się opowiadanie to zostaw ⭐ lub 💭, to bardzo motywuje mnie do pisania.

Tulę i do przeczytania.
Skyler

Bad Sister || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz