Olivia, Paryż
Wróciwszy do mieszkania zastałam tatę już czystego w piżamie przed telewizorem. Oglądał wiadomości, jak widać znalazł kanał w języku angielskim. Postawiłam pudełka z chińszczyzną na stoliku i wskoczyłam pod koc.
-Śmierdzisz papierosami-stwierdził tata gdy wyciągałam z reklamówki jedzenie. Zapomniałam, że był wyczulony na ten zapach. Musiałam szybko coś wymyślić.
-Phill palił.
-Ludzie uzależnieni to nie najlepsze towarzystwo, kochanie-pouczył mnie patrząc twardym wzrokiem na moją twarz. Udawałam, że tego nie widzę. Zabrałam się do jedzenia.
-Każdy jest od czegoś uzależniony, tato. Nie zamierzam go oceniać-powiedziałam z pełnymi ustami co zabrzmiało jak bełkot.
-To chociaż dobry chłopak?
Pokiwałam głową nie chcąc ściągać na siebie więcej złości ojca. Tata również sięgnął po jedzenie.
-Nie chce, żeby cię skrzywdził-wyjaśnił mi z lekkim zakłopotaniem. Widać było, że się martwił ale nie zamierzam znowu popełniać ostatniego błędu.
-Nie każdy jest draniem-starałam się wyjść naprzeciw i stanąć w obronie przyjaciela.
Tata podał mi z oparcia kilka gazet. Już z daleka widziałam swoje zdjęcie na pierwszej stronie i te pogrubione nagłówki. Wzięłam je do ręki chociaż czułam obrzydzenie. Widząc twarz Aleksandra zbierało mi się na wymioty. Ten człowiek był prawdziwym tyranem. Moje życie z nim było piekłem. Ledwo się z niego wyrwałam i nie planowałam w najbliższym czasie do takiego wracać.
-Nie chce tego czytać-rzuciłam gazety na stolik. Już nie miałam ochoty dalej jeść. Po prostu grzebałam widelcem w pudełku.
-Wolałem, żebyś o tym wiedziała-i on miał pochmurną minę, wiedziałam ile musiało go to kosztować żeby mi to dać.
Domyślam się, że ludzie strasznie plotkowali. To był temat tabu. Kiedy mężczyzna bije kobietę nagle wszystkie inne stają w jej obronie. Tworzą mur i zaczynają walczyć o swoje prawa. Gdy ktoś zaczyna o tym mówić robi się wielkie poruszenie. Nie dziwię się.
Dlatego, żeby pomóc przezwyciężyć ból całej sprawy i wesprzeć na duchu inne kobiety wypowiedziałam się na instastories. Chciałam pokazać, że nie można dać się zastraszać.
Zdjęcia z pobicia udostępniłam bez wstydu i bez poczucia, że jestem zerem tak jak niektórzy pisali. Hejtowali mnie po całości, inni wspierali. Zdania były podzielone. Czytałam też wpisy o tym, że mi się należało przez moje zachowanie temu kasowałam je bez mrugnięcia okiem.
Szybko zakończyłam temat, nie chciałam więcej do niego wracać. Prosiłam ludzi, żeby nie drążyli, bo jedyne czego pragnę to o tym zapomnieć.
-Właśnie od tego chciałam się odciąć-jęknęłam zdenerwowana, chciałam od tego uciec ale czuję że to się szybko nie skończy.
-Olivia, tak nie można.
-Aleks to rozdział zamknięty. Nie chce go już nigdy oglądać. Rozumiesz?-warknęłam przez zęby, nie powinnam tak odzywać się do ojca, nie zasłużył na to.
-Dlatego mój prawnik załatwił mu zakaz zbliżania się do ciebie.
-Czemu wcześniej mi o tym nie powiedziałeś?-zapytałam zaskoczona, odstawiłam pudełko na stolik. Tacie jak widać też odechciało się jeść, bo tylko patrzył na chińszczyznę.
-Chciałem żebyś odpoczęła od tej sprawy. Aleksander ma wpływowe nazwisko nie zamkną go tak po prostu, znają te wszystkie prawnicze sztuczki.
CZYTASZ
Nowy początek.
RomanceWitam w drugiej części opowiadania o losach Dymitra i Olivii. Przebudzenie Dymitra trwało krótko, czas powrócić do mrocznej rzeczywistości. Olivia nie była mu pisana. Sprawiła mu jedynie sporo cierpienia i zostawiła miliony pytań bez odpowiedzi. Z...