16. Wyniki

390 61 18
                                    

Wracając do mieszkania wiedziałem, że muszę powiedzieć o wszystkim Maćkowi. Zasługiwał na prawdę nieważne jaka by ona nie była.

A ta sprawa była na tyle istotna, że mogła zaważyć na jego karierze. Bałem się tego. Bałem się tej rozmowy.

Gdy przekroczyłem próg mieszkania, przywitała mnie Feniks, a Maćka zastałem w salonie, gdzie spał na kanapie.

Odetchnąłem z ulgą, że nie muszę tego wszystkiego mówić od razu. Wyniki od Natalie położyłem na komodzie i podszedłem do Polaka, przykryłem go kocem i wyszedłem z salonu. W kuchni zrobiłem sobie melisy na uspokojenie, bo byłem zdenerwowany do tego stopnia, że trzęsły mi się ręce... O nogach nie wspominając.

Stałem w kuchni, wyglądając przez okno na parking przez blokiem i popijając melisę. Starałem się wyłączyć myślenie, nie chciałem myśleć o tym wszystkim. Musiałem się uspokoić, bo inaczej nie będę w stanie rozmawiać z Maćkiem.

Wziąłem głęboki oddech, a gdy miałem wypuścić powietrze, poczułem ręce oplatające mnie w pasie.

- Seksi teraz wyglądasz - wymruczał mi Maciej do ucha.

- Nie widziałeś mnie miesiąc, wyglądałbym seksi w każdej sytuacji - zażartowałem i odstawiłem kubek  na blat, aby odwrócić się przodem do Polaka. Objąłem jego szyję ramionami i przytuliłem się.

- I tak zawsze wyglądasz seksownie - zsunął dłonie po moich plecach i złapał mnie za pośladki.

- Muszę ci coś powiedzieć - szepnąłem, gdy chciał mnie pocałować. - Coś ważnego... Bardzo ważnego, Maciej.

- Co się dzieje? - objął mnie bardziej opiekuńczo. - Chodzi o tego chłopaka, co tu dziś był?

- To mój eks. Daniel... On... Przyszedł mi powiedzieć, że... - zawahałem się.

- Chciał do ciebie wrócić? - zapytał. - Mam mu wyjaśnić, że ma spi...

- Maciek - przerwałem mu. - Nie o to chodziło - odepchnąłem go i złapałem za rękę, aby pociągnąć do salonu. - Siadaj - wskazałem na kanapę.

- Podoba mi się, gdy się tak rządzisz - uśmiechnął się, rozsiadając się wygodnie. - Już jestem poważny - uniósł ręce w obronnym geście, gdy posłałem mu mordercze spojrzenie. - Chodź do mnie - wyciągnął rękę. - Nie miałem cię tyle czasu, więc chcę cię chociaż podotykać - uśmiechnął się.

Westchnąłem i usiadłem obok niego, a on objął mnie ramieniem

Dobra, i tak będzie w szoku i tak. Odepchnie mnie to bardziej niż pewne.

- Daniel ma HIV - wyrzuciłem z siebie, a Maciej odsunął się, aby spojrzeć mi w twarz. - Przyszedł mi powiedzieć żebym się przebadał profilaktycznie, bo jest pewien, że zaraził się po naszym rozstaniu, ale ja nie jestem tego pewien, bo lubił skoczyć w bok... Dlatego byłem taki przerażony, jak mi to powiedział... Dlatego musiałem wyjść.

- Zrobiłeś badania? - zapytał cicho. Zachowywał spokój, a spodziewałem się po nim paniki.

- Tak. Po to musiałem wyjść. Pojechałem do znajomej pracującej w laboratorium.

- Kiedy będziesz miał wyniki? Za kilka dni? - pytał.

- Już mam... To było nieetyczne, ale zrobiła to dla mnie...

- I? Johann, do cholery! Mów! - podniósł głos.

- Nie musisz na mnie krzyczeć. Przecież mówię... W mojej krwi nie ma przeciwciał przeciw wirusowi... Jestem zdrowy... Jeśli jest się zarażonym to test wychodzi pozytywny już po 3 miesiącach, od rozstania mojego o Daniela minęło dużo więcej czasu, więc były by wyraźnie widoczne zmiany... Ale jestem zdrowy - odetchnąłem. - Nie masz pojęcia jak się bałem - wyszeptałem.

When nobody is watching | Kot&ForfangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz