40. EPILOG

7.7K 339 66
                                    

LUSY

Życie toczy się swoimi zasadami, a los gra nam wszystkim na nosie. Oczywiście standardowo,, nigdy bym nawet nie pomyślała, że pokocham potwora, który z zimną krwią zamordował mi siostrę", ale jednak to zrobiłam i kocham całą sobą Giovanniego. I co najlepsze? Nie żałuję tego. 

Patrząc na to wszystko teraz z boku, to mu mega współczuję tych moich wybuchów, humorków i przede wszystkim mojego ,,ja". Zgadza się na wszystko co sobie zażyczę. Jak księżniczka w bajce. Jedyne czego nie mogę od niego wyegzekwować to kolczyk, ale ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tym temacie. 

Zmieniłam naszą willę w przytulne gniazdko bez tych antyków i snobizmu na każdym kroku. Chociaż zachowałam pewne elementy. Na przykład nasze łoże. Jest duże i mega wygodne. I co oczywiste zajebisty jest w nim seks.

Lucas z Larissą wyjechali w podróż poślubną, a kiedy ich zapytałam dokąd, to odpowiedzieli zgodnie ,,Tam gdzie nas nogi poniosą". 

Clary zamknęła temat pochodzenia Larissy i kazała to nam zachować dla siebie. Edgar dyskretnie zrobił badania, które potwierdziły jedno. Larissa jest córką Giovanniego i tak pozostanie. 

A co do Clary i Giovanniego? 

Nie mam się czym martwić. Oboje musieli zamknąć temat ich przeszłości. 

Giovannio jest mój i tylko mój!

Clary i Yuri pozostali Alfami do czasu aż Lucas wróci i spłodzi potomka. 

Co na pewno nie nastąpi szybko. Lucas chce się bawić, tak samo Larissa. Oni są młodzi i wcale nie chcą pakować się w tak odpowiedzialne sprawy jak wataha. 

Patrzę na piękny zachód słońca nad lasem, kiedy słyszę krzyki za sobą.

Odwracam się i widzę wściekłego Giovanniego wraz z Borysem, który wręcz skręca się ze śmiechu.

- Lusy! - drze się idąc w moją stronę.

- Czego? - staję wypinając pierś.

- Czy to prawda?! Ty chcesz, żeby ten kundel dobrał mi się do... - macha rękami wskazując na krocze.

- Borys! - teraz to ja krzyczę. - Jak mogłeś?!

- No kurde. Skarbie, on musiał się w końcu dowiedzieć. - szczerzy się Borys.

- Zabije cie! - warczę i próbuje go dorwać, kiedy Giovannio łapie mnie i patrzy gniewnie.

- Ty poważnie chciałaś by on mnie tam dotykał? - pyta surowym tonem.

- Co tu się dzieje? - Yuri wychodzi z małą na rękach.

- Nasz Książę dowiedział się, gdzie ma mieć kolczyk. - śmieje się Borys.

- No zabije. - szarpie się, ale Giovannio trzyma mnie w stalowym uścisku.

- Spokój! - Clary wychodzi niosąc surowe mięso na grilla. - Czy tu kiedykolwiek będzie zgoda? 

- Nie! - warczę i znów próbuje się wyrwać.

- Lusy! - Giovannio używa tego tonu, tylko wtedy kiedy naprawdę jest zły.

- No co?! - zakładam ręce.

- Jak mogłaś mi takiego czegoś nie powiedzieć? - pyta oburzony.

- To mały szczegół. - pokazuję na palcach.

- Jak możesz to nazwać małym szczegółem. - wznosi ręce do góry.

- A tak w ogóle o co chodzi? - pyta Clary nalewając sobie wody do szklanki.

- Nie powiedziała mu, gdzie ma mieć kolczyk. - odzywa się Yuri coraz bardziej szczerzący się głupkowato.

- Poważnie!? Wszyscy wiedzieli prócz mnie? - pyta Giovannio.

- Dramatyzujesz. - podchodzę do niego. - To małe przekłucie.

- Nie zgadzam się. - kręci głową.

- Oj daj spokój. - Borys klepie Giovanniego po plecach. - Yuri, może ci opowiedzieć jak to jest i jakim jestem profesjonalistą. - uśmiecha się, a Giovannio obraca się i patrzy na Yuriego, który zaciska pięści.

- Doigrasz się Borys! - warczy Alfa.

- Dobra dajcie spokój. - odzywa się Clary. - Żarcie! 

Ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa! 

Reszta wieczoru wygląda podobnie jak każdy piątek ostatnich dwóch miesięcy.

Rodzina i dobra zabawa. To jest to czego pragnęłam od zawsze.

Teraz to mam i za nic w świecie tego nie oddam. Kocham moje życie takie jakim jest.

Każdy z nas przeżył piekło, by mieć to co teraz posiada. RODZINĘ I MIŁOŚĆ.

W moim sercu zawsze będzie Lily, ale teraz jest jeszcze Giovannio.

Umarłam w dniu w którym ją straciłam, ale zmartwychwstałam w momencie, kiedy go ujrzałam. 

KONIEC, a może i początek.

Kochani!❤ Co ja mogę tu powiedzieć?🤔 Przede wszystkim DZIĘKUJĘ!😘 Za wszystko!😍 Za każdą gwiazdkę, komentarz dobry czy zły, to nie ważne, po prostu dziękuję jeszcze raz. Kończymy historię kotokrwistych i zaczynam całkiem nowy rozdział.📖📚 Za chwilę wleci zapowiedź mojej nowej pracy.🎁 Jest już dostępny pierwszy rozdział.📚 Romans, który łamie wszelkie zasady.😈 Mam nadzieje, że choć zajrzycie bo wiem, że wiele osób tu uwielbia wilkołaki czy wampiry.🐺 Jednak mam taki cień nadziei, że zajrzycie tam, bo znacie mnie i nigdy u mnie nie ma nudy, a wręcz przeciwnie. Dlatego zostałam ochrzczona POLSATEM.🌞🌞 Cóż mogę tu jeszcze dodać?🤔 Na pewno to, że żyłam każdym rozdziałem i przeżywałam emocje bohaterów, bo tak bardzo kocham tą trylogię.❤❤ Dziękuję wam za obecność i wsparcie.😘 Nic tak nie daje kopa jak wasze wsparcie.😍 Kocham was i dziękuję po raz setny. Buziaki😘😘❤❤

Za chwilę wrzucę zapowiedź i link do nowej historii, więc nigdzie nie uciekać.😈

Przez BÓL do MIŁOŚCIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz