Otworzyłam drzwi i wpadam na kogoś. Ten ktoś to był Jungkook. Wtuliłam się w niego i zaczęłam płakać.
-Nie płacz, wszystko będzie dobrze. - powiedział ukochany. Położył swoją głowę na moją i staliśmy tak przez minutę dopóki tata nie wybiegł z domu. Odwróciłam się natychmiastowo.
-Jungkook tak? - powiedział ojciec lekko zirytowany. - Odczep się od mojej córki albo tego pożałujesz.
Spojrzałam na ojca a ten pociągnął mnie za rękę przez co upuściłam swoje spodenki i telefon. Jungkook zauważył, że nie mam spodenek i spojrzał na mnie pytająco. Ja ruchem ust powiedziałam „Zabierz mnie stąd" na co ten pociągnął mnie do siebie podnosząc moje ubranie i komórkę.
-Nic mi pan nie zrobi. Za chwilę tu będzie policja i zrobi z panem porządek. Ja się nie będe przejmował jakimś staruchem. - rzekł Jungkook na co szepnął mi do ucha „Ubierz spodenki". Zrobiłam to szybko i wtuliłam się w rękę swojego chłopaka.
-Yuri! - usłyszałam za sobą głosy. Odwróciłam się i zobaczyłam tam Hoseoka i mamę. Podbiegli do mnie oboje i przytulili mnie. Po uściskach mama podeszła do taty.
-Wiesz czemu Cię zdradziłam? Bo już nie wytrzymywałam ciągłych ubliżeń, bicia. Nie mogłam tego wytrzymać. Od pogrzebu bardzo się zmieniłeś. Wiem, że bierzesz narkotyki i już się nie wywiniesz. Zacząłeś coraz więcej chlać. Miałam już tego dość! Ciągle.... - powiedziała moja mama lecz kolejnych zdań już nie zdążyła powiedzieć bo ojciec ją uderzył. Wtedy do akcji wkroczył Jungkook i Jin, który wyłonił się zza krzaków.
-Mamo! - krzyknęłam na co Hoseok szepnął żebym była cicho bo oni muszą sobie to wyjaśnić sami. Patrzałam na tą całą sytuację. Jin podszedł do mojej mamy, podniósł ją i wziął ją na ręce i zaprowadził do samochodu. Jungkook podszedł do mojego ojca i złapał go za koszule.
JUNGKOOK POV
Gdy zobaczyłem jak ten bydlak uderzył swoją „żonę" nie mogłem stać bezczynnie. Podszedłem do niego i złapałem za szmaty.
-Wiesz kogo uderzyłeś? - powiedziałem ze złością. - To jest Twoja żona!
Ojciec Yuri stał i patrzył się na mnie. Wziął moje łapy i popchnął mnie. Upadłem na ziemię a ten podszedł do Hoseoka i uderzył go w twarz a potem zrobił to samo z Yuri. Wstałem z ziemi i sam popchnąłem ojca Yuri na ziemie.
-Żeby mi to było ostatni raz. - powiedziałem, po czym pomogłem wstać J-Hope'owi. Podbiegłem do Yuri, która miała zakrwawione kolana. Wziąłem ją na ręce i zaprowadziłem do samochodu. Zanosząc ją pod dom podjechała policja. Mama Yuri wyszła z samochodu zabierając ze sobą Hoseok'a i Seokjin'a. Zostałem sam z Yuri.
YURI POV
Mama gdy ujrzała policję zabrała ze sobą Jin'a i J-Hope'a i zostawiła mnie z Jungkookiem samych. Mój chłopak posadził mnie do samochodu po czym wyjął małą apteczkę.
-Dziękuje.. - powiedziałam z trudem. Chłopak się tylko uśmiechnął i zabrał się za tamowanie kolan. Robił to wolno i bezboleśnie. Gdy skonczyl spojrzał w moje oczy.
-Widzę, że chcesz się rozpłakać. - powiedział po czym wstał i złapał mnie za rękę i pomógł mi wstać. - Przytul się i płacz, będzie Ci lepiej.
Wtuliłam się w szyje mojego chłopaka i cicho szlochałam. Ten uścisnął mnie bardzo mocno , że nie miałam dopływu do powietrza. Odsunęłam się od chłopaka i spojrzałam w jego ciemne oczy. On zrobił to samo po czym kciukami wytarł mi łzy, spływające po moich policzkach.
-Juz jest dobrze księżniczko.. ten bydlak nic Ci już nie zrobi. - powiedział z troską Jungkook. Spojrzałam ponownie w jego ciemne tęczówki i pocalowalam go.
-Dziękuje za wszystko.. - rzekłam dalej płacząc. Ten się tylko uśmiechnął i kucnął przy mnie. Pogłaskał moje zatamowane kolana po czym wstał. Ujrzałam policję wynoszących mojego ojca z domu. Moja mama wraz z Hoseok'iem i Seokjin'em szli za nimi.
-Proszę się zatrzymać na moment. - rzekł mój tato po czym zatrzymali się. Patrzyłam na ojca z nienawiścią. Jungkook objął mnie od tyłu i nie puszczał.
————————————————————————————