Po obejrzeniu filmu wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Jungkook i ja zostaliśmy w salonie wtuleni w siebie.-Kochanie pójdź się już umyć. -powiedział Jungkook. Odsunęłam się od niego i poszłam do łazienki po chwili wychodząc z niej.
-Najpierw to Ty daj mi jakieś ciuchy bo nago nie będe spała.. -krzyknęłam do ukochanego. Po chwili wstał i skierował się na górę do pokoju a ja za nim. Wyciągnął z szafy jakąś bluzę i spodenki.
-Trzymaj. -rzucił w moją stronę ubrania i położył się na łóżku. W tym czasie poszłam do jego łazienki bo nie chciało mi się schodzić.
30 minut później
Wytarłam się, ubrałam „piżamę" i wyszłam z łazienki. Szukałam wzrokiem Kooka ale go nie było. Usiadłam się na łóżku i wyciągnęłam rękę do telefonu. Po chwili trzymałam rzecz w dłoni. Przeglądałam Facebooka, Tweetera itp. Po dobrych 5 minutach usłyszałam otwierające się drzwi a w nich stanął Jungkook.
-A ty gdzie byłeś? -powiedziałam oschle do chłopaka. Ten tylko zmierzył mnie wzrokiem i usiadł obok mnie przytulając mnie. Poczułam jego oddech na swojej szyji. Po chwili odwróciłam twarz w jego strone. Dzieliły nas milimetry. Jungkook uśmiechnął się i musnął moje usta.
-No już, do łóżka! - powiedział a po chwili znalazł się pod kołdrą. Odłożyłam telefon na szafkę i również weszłam pod kołdrę i wtuliłam się w mojego chłopaka.
-Dobranoc skarbie. -powiedziałam całując jego policzek.
-Dobranoc piękna. - odpowiedział i odwdzięczył się tym samym, pocałował mnie w policzek. Po chwili popłynęliśmy do krainy krasnoludków.
SEN JUNGKOOKA
Byliśmy razem z chłopakami i Yuri w parku. Bawiliśmy się jak małe dzieci. Zjeżdżaliśmy po zjeżdżalni, bawiliśmy się w berka jak i w chowanego. Zacząłem liczyć do dziesięciu, ponieważ Yuri powiedziała żebym ja szukał. Zgodziłem się. Gdy skończyłem liczyć otworzyłem oczy i chodziłem po całym parku aby ich znaleźć. Przede mną pojawiła się postać w czarnym kapturze. Podeszła do mnie i się ukłoniła.
-Dbaj o Yuri i opiekuj się nią. Gdzieś koło was kręci się osoba, która chcę zrobić krzywdę Yuri. -powiedziała tajemnicza osoba i odeszła. Zignorowałem to i zacząłem szukać. Znalazłem wszystkich oprócz Yuri. Chłopacy pomogli mi jej szukać.
-Halo! Jungkook na drzewie! -usłyszałem i spojrzałem w górę. Yuri siedziała na drzewie a za nią siedziała jakaś postać, której nie zauważyła.
-Yuri uważaj! Z tyłu! -krzyknęliśmy wszyscy. Yuri się odwróciła i tajemnicza postać popchnęła ją na dół. Próbowałem złapać Yuri lecz rozbiła się o ziemię...
RZECZYWISTOŚĆ
JUNGKOOK POV
-Aaaaaa!!!!! -krzyknąłem. Yuri szybko się przebudziła i usiadła na mnie okrakiem.
-Wszystko w porządku? - powiedziała zaniepokojona.
-Tak.. to tylko zły sen.. - powiedziałem. - Połóż się. Idziemy spać.
-Okej.. dobranoc kochanie. - powiedziała całując mnie w usta.
-Dobranoc misiu. - rzekłem oddając jej całusa. Odwróciłem się i rozmyślałem nad tym snem. Czy ma on jakieś znaczenie? Czy serio powinienem dbać i pilnować Yuri?
————————————————————————————
Przepraszam że takie krótkie..😞