Rozdział 🔟

510 24 0
                                    


Po tym jak weszliśmy do mojego pokoju usiadłam na łóżku a Kook kucnął przy mnie. Spojrzał mi prosto w oczy a moje poliki zrobiły się całe różowiutkie.

-Więc zacznę od przeprosin. Przepraszam, że tak się zachowałem. - rzekł. Po chwili spojrzał na podłogę. - Ale.. cholernie jestem w Tobie zakochany i jestem w cholerę o Ciebie zazdrosny. - powiedział podnosząc wzrok na mnie. Wstał po czym uderzył ręką o ścianę prawie ją niszcząc. Wstałam i podeszłam do niego łapiąc go za rękę.

-Tak myślałam, że nasz króliczek jest zazdrosny o mnie. - zaśmiałam się na co on się uśmiechnął i ponownie wlepił wzrok w podłogę. Podniosłam jego podbródek mówiąc: - Ja też jestem zakochana w Tobie i też Cię cholernie kocham. - rzekłam przybliżając się do jego ust i muskając je. Były takie miękkie.. marzyłam o tym aby ponownie je pocałować. Chłopak przez chwile nie oddawał pocalunków ale po jakimś czasie poczułam oddające pocałunki. Były one pełne miłości. Po raz pierwszy poczułam, że ktoś mnie kocha. Po chwili odsunęliśmy się od siebie i Jungkook spojrzał na mnie.

-No to.. uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną? - uśmiechnął się czekając na moją odpowiedź.

-Oczywiście że Tak! - krzyknęłam po czym wtuliłam się w jego tors. Poczułam lekkie pocałunki na szyji. Było tak przyjemnie. Po chwili usłyszeliśmy wejście do pokoju i klaskanie.

-No no!! Szczęścia dzieciaki! - powiedział Hobi podbiegając do mnie i tuląc mnie. Po chwili każdy składał nam „szczęścia".

godzina 16:05

Spędziłam z chłopakami prawie całe popołudnie. Niestety, godzinę temu musieli koniecznie jechać to wytwórni. No i zostałam sama.. Stwierdziłam, że obejrzę sobie jakąś dramę w telewizji. Poszłam po popcorn, napoje i kocyk i szybko usiadłam w salonie włączając telewizje na pierwszej lepszej dramie. Tak się składa że po pół godzinie już zasnęłam.

Przebudziłam się o 23:51.

-Dziwne.. tak długo spałam? - pomyślałam wstając. Skierowałam się do łazienki aby ubrać się w piżamkę. Gdy byłam gotowa do spania usłyszałam dzwoniący telefon z mojego pokoju. Szybko pobiegłam po niego. Spojrzałam kto do mnie dzwoni.

-No tak.. a kto może dzwonić jak nie Kook! - powiedziałam odbierając telefon. - Halo skarbie co się dzieję? - powiedziałam.

-Już myślałem, że poszłaś spać.. chciałem Ci życzyć miłej nocy i poinformować Cię że jutro przyjadę po Ciebie o 12. - rzekł mój króliczek.

-Jak to czemu o 12? - spytałam z ciekawości.

-Chłopaki chcą z Tobą zjeść obiad. - powiedział. - A teraz leć spać. Widzimy się jutro. Dobranoc myszko! - krzyknął. Odkrzyknęłam mu tym samym i odłożyłam telefon po czym poleciałam do krainy Morfeusza.

———————————————————————————

Gdy go poznałam... [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz