cold

1.8K 145 14
                                    

miłość zrobi wszystko dla kogoś ważnego, nawet gdy jesteś zmęczony

__________________________

Gdy twoje oczy powoli się otworzyły, a wzrok złapał ostrość, poczułaś, że włosy Yoongiego łaskoczą twoją twarz. Zawroty głowy obezwładniły twoje zmysły i czułaś, jakby wszystko się kręciło.

Zauważyłaś, że opierałaś się o jego szyję, a jego głowa spoczywała na twojej. Jego pierś unosiła się powoli, gdy spał.

Jego skóra jest taka gładka... Patrzyłaś z zazdrością na jego śpiący wyraz. Wasze twarze były oddalone o kilka centymetrów, a jego dłoń wciąż mocno ściskała twoją.

— Ugh... – brwi chłopaka zmarszczyły się, a uścisk zacisnął. Oblizał suche wargi, po czym poprawił ułożenie głowy i przytulił się bardziej do ciebie, by uzyskać ciepło.

— Yoongi – powiedziałaś do niego cichym głosem, a jego oczy natychmiast się otworzyły. Odsunął się nieśmiało, odwracając wzrok i mierzwiąc włosy.

Gdy odwrócił się, by na ciebie spojrzeć, jego oczy rozszerzyły się.

— Aeri. – przyciągnął się bliżej, a ty wzdrygnęłaś się ze zdziwienia. Patrzyłaś na niego, mrugając kilka razy, gdy Yoongi delikatnie uderzył swoim czołem o twoje.

Oboje zostaliście w tej pozycji przez chwilę. Twoje serce prawie eksplodowało przez odległość między waszymi twarzami.

— Masz gorączkę, to nie dobrze. – odsunął się, jego ręka przesunęła się od twoich włosów po kark. Drugą dłonią schował zabłąkane kosmyki włosów za ucho.

— Co ty... – powiedziałaś słabo, przez przejmujące cię zawroty głowy.

— Ochładzam cię. – uśmiechnął się lekko, poruszając dwoma rękami, by złapać twoje zaczerwienione policzki. Tak jak powiedział, jego ręka była zimna i przyjemna. – Wracajmy i odpocznijmy. – wstał, po czym pomógł ci się podnieść. Kiedy stanęłaś na nogi, twoja wizja się rozmyła i wpadłaś w jego pierś. – Ostrożnie, trzymaj się mnie. – bezpiecznie owinął rękę wokół twojej talii. Twój oddech się zapadł, a kończyny poczuły się znacznie słabsze.

Gdy wróciliście do hotelu, wszyscy pospieszyli do was z przerażonymi minami.

— Wygląda na wysoką gorączkę. – Yoongi położył ci rękę na czole i spojrzał na resztę członków. Wszyscy wymienili wzajemne spojrzenie.

— To bardzo niedobrze. Zamierzaliśmy iść w góry. – Jungkook patrzył na ciebie żałośnie.

— Ja nie pójdę. Jestem zmęczony, więc zostanę z nią. – odpowiedział krótko Yoongi, odciągając cię i wspierając jedną ręką. Wszyscy zaśmiali się, widząc, jak oboje tłoczycie się do pokoju hotelowego.

— Aish, powinien w prost powiedzieć, że się o nią troszczy. – zachichotał Taehyung.

~*^*~

— Nie musisz się martwić o mój żałosny tyłek. – spojrzałaś przepraszająco na chłopaka, który położył cię na łóżku i przykrył kołdrą.

Zignorował cię, wchodząc do łazienki i wracając do łóżka z mokrym ręcznikiem.

— Infires! – spojrzał na ciebie sennie, podnosząc obie ręce do góry. Uniosłaś brwi w zmieszaniu.

— Infires? – skopiowałaś go, unosząc ręce. Nagle podszedł bliżej, prawie cię przytulając.

— Okej, zostań tak. – poinstruował cię, gdy wsunął rękę pod koszulę i wytarł plecy zimnym ręcznikiem.

W milczeniu posłuchałaś, owijając ramiona wokół jego szyi. Unikał bezpośredniego kontaktu z rękami i skórą z należytym szacunkiem.

— Teraz śpij. – popchał cię na łóżko, zamoczył ręcznik w misce z zimną wodą i wycisnął nadmiar. Następnie złożył go i położył na twoim czole.

— Yoongi, gdzie idziesz? – szarpnęłaś jego koszulę, gdy się odwrócił. Uśmiechnął się lekko i złapał twoją dłoń.

— Jestem głodny, więc zrobię dla nas owsiankę. – potarł kciukiem tył twojej dłoni.

— Umiesz gotować?

— A co ty myślałaś?



— Cholera jasna! – krzyknął Yoongi, potykając się o dywan, ale udało mu się położyć przy łóżku miskę przepysznej owsianki w jednym kawałku. Zwykle jej nie lubiłaś, ale wyglądała na wytrawną, a nawet doprawioną. Skąd do cholery wziął składniki?

— Gdzie twoja porcja? – spojrzałaś na niego.

— Nagle przestałem być głodny. – odwrócił wzrok.

Podziękowałaś mu szczęśliwie i zaczęłaś pałaszować jedzenie, a smakowało tak dobrze, jak wyglądało. Patrzył na ciebie z satysfakcją, leżąc obok na łóżku.

— Jesteś urocza. – na jego twarzy pojawił się gummy smile, gdy zabrał ziarnko ryżu z twojego policzka.

Twoja twarz zarumieniła się bardziej niż kiedykolwiek. Yoongi położył rękę na twoim czole i zmarszczył brwi.

— Jesteś coraz bardziej gorąca. – następnie położył dłoń na swoim czole, by porównać temperaturę.

— Jak myślisz, czyja to wina? – odwróciłaś wzrok, wciąż się rumieniąc.

Yoongi uśmiechnął się, wziął poduszkę i umieścił pod głową. Po chwili postanowił znowu przemówić.

— Więc... jaka jest twoja odpowiedź z wczoraj? – intensywnie wpatrywał się w twój profil.

Skończyłaś żuć i zamknęłaś oczy.

— Odpowiedź na? – przechyliłaś głowę, trochę zmieszana.

— Czekaj, nie słyszałaś? – usiadł z zasmuconym spojrzeniem.

— A co mi powiedziałeś? 

Yoongi przejechał dłonią po włosach, zastanawiając się nad odpowiedzią.

— Aeri. – wyraz jego twarzy nagle stał się poważny. Wziął twoją rękę, wpatrując się w nią i bawiąc się palcami. – Mam pytanie. – jego uszy zrobiły się czerwone.

Yoongi wyjął miskę z twoich rąk, umieszczając ją z boku. Krzyknęłaś, gdy nagle pchnął cię na łóżku, unosząc się nad twoją z twarzą blisko twojej. Patrzył głęboko w twoje oczy. 

— Co o mnie sądzisz?





daegu boy ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz