— Chwila... nie.. – odwróciłaś się w kierunku dźwięku. Odsuwając się od ramion Yoongiego, gorączkowo próbowałaś otworzyć drzwi, ale bezskutecznie.
Poczułaś, że twoje plecy są przyciskane do jego ciała, gdy pochylił się, by również sprawdzić klamkę. Sfrustrowany spojrzał na zamek.
— Cholera, jesteśmy zamknięci od zewnątrz. – westchnął, uderzając w drzwi i oparł się o nie ze zmęczeniem.
Natychmiast sięgnęłaś po telefon do kieszeni, ale zdałaś sobie sprawę, że menadżer wszystkim je skonfiskował.
Chwila, czy to nie jest jedna z tych scen w filmach +18, w których...
Nerwowo odchrząknęłaś, klepiąc Yoongiego po ramieniu.
— Yoongi... – spojrzałaś na niego poważnie. – Uh, jestem legalna, ale jeszcze nie gotowa na nic. – zwróciłaś się do chłopaka, który miał rozbawiony wyraz twarzy.
— Ktoś coś chce? Spróbujmy stąd wyjść. – uszczypnął cię w policzek z uśmiechem na ustach. Następnie przechadzał się po pokoju, grzebiąc w materiałach.
— Naprawdę nic nie zrobisz? – brzmiałaś na lekko rozczarowaną.
Yoongi zatrzymał się wpół kroku, odwracając się, by na ciebie spojrzeć.
— Chcesz, żebym... – w jego oczach pojawił się głodny wyraz. Patrzył na ciebie pożądliwie.
— Uh, cofam to. – odsunęłaś się, kiedy on zaczął zbliżać się do ciebie powoli, a jego oczy ściemniały. Twoje plecy w końcu uderzyły w ścianę.
Trochę się ucieszyłaś, gdy Yoongi zbliżył się na tyle, że prawie cię przytulił. Zwężył oczy, a jego dłonie otarły się o skórę twojej szyi.
Następnie złożył drażniący pocałunek na twoim karku i wzdłuż linii żuchwy. Drgnęłaś lekko pod jego bezpośrednim dotykiem, a twoja skóra mrowiła. Odsunął się jednak, zanim kontynuował.
Uniosłaś niewinnie brwi.
— Nie martw się, nie będę cię zmuszać. Za bardzo cię kocham, żeby to zrobić. – objął twoje policzki, wpatrując się z miłością w twoje oczy.
Czułaś, jak twoje serce trzepocze pod wpływem jego słów. Lekko zdenerwowała dotknęłaś jego dłoni na twojej twarzy, utrzymując kontakt wzrokowy.
— Yoongi... – mruknęłaś jego imię.
— Tak? – odpowiedział.
— Dlaczego polubiłeś kogoś takiego jak ja? – to pytanie nurtowało cię od dawna. On jest taki doskonały, utalentowany, więc dlaczego ty?
Zawahał się, a na jego twarzy pojawił się łagodny uśmiech.
— Kocham w tobie wszystko. Twoje małe niedoskonałości, twoje gesty... i to, jak wydajesz się być jedyną, która może poruszyć moje serce.
Słysząc jego odpowiedź, twoje oczy zalały się łzami.
— Ale będziesz bardzo cierpieć, jeśli mnie kochasz. Jesteś... idolem. – wszystkie twoje obawy zaczęły się wylewać. Tak dużo myślałaś o swoim związku z Yoongim, że to było przytłaczające.
— W porządku. – otarł słone krople, uśmiechając się słodko. – Jeśli... – zbliżył się do ciebie, a kciuk przesunął po twoich ustach. Patrzył głęboko w twoje oczy. – Jeśli mogę użyć moich łez, żebyś się uśmiechnęła, to jest bardziej niż warto.
~*^*~
— Aish, co on robi? Ile można siedzieć w toalecie! – Taehyung zaczął narzekać, gdy Yoongi jeszcze nie wrócił.
— Przepraszam wszystkich fanów. Z powodu problemów z jelitami Yoongiego przekażemy wam w pełni podpisane albumy po wydarzeniu. – Namjoon ogłosił przez mikrofon, całkowicie nie dbając o utrzymanie swojego wizerunku.
— Może możemy poprosić go, żeby podpisał się w toalecie? – zasugerowała jedna z dziewczyn w tłumie, sprawiając, że reszta ryknęła zgodnie.
— Nasze Army są zboczone. – Jimin dokuczał fanom.
— Przestań. – Namjoon skarcił Jimina. – Przepraszam, potrzebujemy więcej wody. – ostrzegł menadżera.
— Jest trochę w piwnicy, pójdę po nią. – odpowiedział, po czym zszedł ze sceny i wyszedł z pomieszczenia.
Idąc korytarzem, zauważył mijającą go znajomą postać.
— Park Jinyoung? – menadżer zatrzymał mężczyznę i rozpoznał go jako JYP. Wcześniej pracował w JYP Entertainment i był zaprzyjaźniony ze słynnym CEO.
Obaj zaczęli serdecznie rozmawiać o pracy i życiu osobistym.
— Przygotowujemy teraz nową grupę dziewczyn, więc ostatnio przyjmujemy trainee. – JYP szedł razem ze swoim starym przyjacielem, informując go o swoich planach.
— Rozumiem. Znalazłeś kogoś, kto wydaje się obiecujący? – spytał menadżer, otwierając drzwi.
— Tak, widziałem jeden materiał z przesłuchania. Ma na imię... – przerwał, gdy drzwi się otworzyły, odsłaniając dwie postacie w pomieszczeniu. – Shin Aeri.
CZYTASZ
daegu boy ✓
Fanfictionmygxreader •|tłumaczenie|• - Jeśli mogę użyć moich łez, żebyś się uśmiechnęła to jest bardziej niż warto. Co się stanie, gdy uzdolniony muzycznie chłopak z Daegu zajmie pusty dom obok ciebie? Spotkanie z kimś nowym może nie być idealną sytuacją, jak...