flirting?

1.9K 131 44
                                    

moje serce chce różnych rzeczy, a teraz potrzebuje ciebie

__________________________

— Jakim prawem jesteś blisko Yoongiego? – dziewczyna wzięła twoje rzeczy i rzuciła je na ziemię, celowo stąpając po nich stopą. Przyjrzałaś się jednemu cennemu prezentowi, który podarowała ci Hyuna.

Mogłam się pogodzić ze straconymi rzeczami z domu, ale ta pozytywka była rzeczą, która najbardziej bolała.

— Jesteś nikczemna, robisz to dla faceta. – spojrzałaś na nią gniewnie, ale skrzywiłaś się, gdy Eunha zacisnęła dłonie wokół ramion.

Bardzo chciałbyś skopać im teraz tyłki, ale nóż na twojej szyi nie dawał ci takiej możliwości.

— Myślisz, że jesteś lepsza teraz w porównaniu z przeszłością? Yoongi nie lubiłby takiej brzydkiej dziewczyny jak ty. –złapała cię za włosy, przez co ugryzłaś dolną wargę z bólu.

~*^*~

Wszyscy zamarli, kiedy bezszelestnie weszłaś do pomieszczenia. Ich oczy były utkwione w siniaki na twoim ramieniu.

Tylko Yoongi podbiegł do ciebie w pośpiechu z wyrazem twarzy, którego nigdy wcześniej nie widziałaś. Delikatnie potarł twoje ramię, a w jego oczach można było dostrzec panikę.

— Boli? Co się stało? – jego brwi zmarszczyły się.

Można powiedzieć, że inni członkowie byli zaniepokojeni, ale jeszcze bardziej zszokowani tym, jak Yoongi nie był taki jak zwykle.

— Nie boli, tylko piecze trochę. – odparłaś, a spojrzenie w jego oczach lekko zmiękło.

Delikatnie przyciągnął cię bliżej, odciągając od reszty członków i wychodząc z pokoju.

— Wróciłaś tutaj? – patrzył na twoje cięcia z bólem w oczach. Byłaś trochę zdenerwowana, kiedy zacisnął uścisk w waszych splecionych dłoniach.

Bez wahania podniósł cię i posadził na pobliskim krześle, badając twoje obrażenia.

— Co ty-

Chłopak ugryzł brzeg koszuli i oderwał tkaninę. Patrzyłaś z niedowierzaniem, jak używa go do opatrywania krwawiącego nacięcia na dłoni.

— Upadłam. – wyjaśniłaś mu cichym głosem. Pieścił twoją dłoń, patrząc na obrażenia.

— Ktokolwiek ci to zrobił, nie zasługujesz na to. – nisko spuścił głowę i nie widziałaś jego miny. Ale w głosie można było wyczuć gniew. – Bądź ze mną szczera, to moja fanka? – rozszerzyłaś oczy, gdy Yoongi przyciągnął cię delikatnie do piersi, aby mocno przytulić.

Lekko skinęłaś głową, a łzy spływały i zwilżały jego koszulę.

— Przepraszam, to moja wina. Powinienem cię chronić. – zamknął oczy. Głębokie, ciężkie uczucie spoczywało w jego piersi. Nie wiedział dlaczego, ale widok ciebie zranionej miał na niego duży wpływ. Nie podobało mu się, że cierpisz. Nie podobało mu się, że mógł temu zapobiec.

— Um. – zaczęłaś się wstydzić przez jego nagłe uczucie, a twoje serce zaczęło bić szybciej. Byłaś pewna, że słyszy to przez bliskość waszych ciał.

— Ten sasaeng sprawia kłopoty od jakiegoś czasu. – Yoongi odsunął się, patrząc głęboko w twoje oczy. Jego ręka przybliżyła się do twojego zarumienionego policzka, delikatnie go naciskając.

— Yoongi, ona chce, żebym trzymała się z dala od ciebie. – nerwowo odwróciłaś wzrok.

— Nie. – jego głos był monotonny. Gryzł policzki od środka. – Jak możesz mnie zostawić, po sprawieniu, że coś do ciebie poczułem? – zmarszczył nos.

— Nie mów tak, mogę źle to potraktować. – chwyciłaś obie jego ręce, a twoje uszy prawdopodobnie były czerwone jak szkarłat.

— Możesz tak myśleć. – uśmiechnął się lekko, szczypiąc i ciągnąc twoje policzki.

— Też sprawiasz, że coś czuję. – wyznałaś w połowie.

— Czy to jest to, co nazywa się flirtem? – lekko się uśmiechnął, a na jego uszach pojawił się różowy odcień.

~*^*~

— Myślę, że mam wszystko, czego potrzebuję. – zwróciłaś się do Yoongiego, który przeglądał różne filiżanki. Jego dłonie naturalnie zbliżyły się do Kumamona.

— To wszystko? – powiedział sarkastycznie, uśmiechając się do toreb z jedzeniem, które trzymałaś.

— Jestem spłukana jak cholera, ale potrzebuję mojego jedzenia. – przewróciłaś oczami.

— Myślałam, że będziesz potrzebować więcej... wiesz, kosmetyków. – zmierzwił niechlujnie włosy.

— No tak. Podpaski. – wspomniałaś, nie przejmując się, że chłopak, którego lubisz, słucha.

— Wiesz, naprawdę lubię tę część ciebie. – starał się nie śmiać.

Zarumieniłaś się intensywnie na jego nagły atak. W tym momencie miałaś prawdopodobnie dziesięć tysięcy zawałów serca z tym chłopakiem.

— Chodź. – powiedział bez wyrazu, łapiąc twoją rękę w swoją i idąc wzdłuż sklepu.

Jednak oboje zostaliście zatrzymani przez chłopca. Miał na sobie mały kapelusz policyjny, a w dłoniach coś, co wyglądało jak zabawkowe kajdanki.

— Bang! – udał, że cię zastrzelił, a ty zachowałaś się dramatycznie, zdobywając rozbawione spojrzenie Yoongiego. – Bang! – wskazał na chłopaka, a on chwycił się za pierś, udając postrzelonego. Jego gummy smile był widoczny, gdy bawił się z chłopcem. – Noona i hyung aresztowani! – chłopiec zablokował zabawkowe kajdanki na waszych nadgarstkach.

— Seolbin! Tu jesteś! – kobieta, która wyglądała jak jego mama, szukała go. Odeszła z chłopcem w ramionach.

Yoongi i ty patrzyliście, jak wychodzili i miałaś już poruszyć ręką, kiedy uświadomiłaś sobie, że czujesz opór.

Kajdanki wciąż tam były, zamknięte wokół waszych nadgarstków. Oboje wymieniliście spojrzenia.

— Gdzie jest klucz?







daegu boy ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz