Ja pierdole....

1.9K 49 0
                                    

Z góry przepraszam was za błędy w tym rozdziale jak i tamtym❤️
Ale myśle ze książka jest w miarę okej

************************************

- No chyba nie! Mnie w to nie mieszajcie!
Wstałam kierując się do drzwi

Poczułam ręce na biodrach wiec się odwróciłam, zobaczyłam tego chłopaka

- puść mnie!
Mówię zła

-Nie, idziesz ze mną
Zerkam na ojca nawet na mnie nie spojrzy. Jebany.

-daj mi się chociaż ubrać
Mowie zrezygnowana

-Mi to nie przeszkadza
Mówi z chytrym uśmieszkiem

-to nie jadę. Jakiś popierdolony jesteś
Mówię idąc w stronę pokoju 

-Idę z tobą
Mówi podążając za mną

-Okej?
Mowie niepewnie. Wchodzę  do pokoju otwieram szafę wyciągam bieliznę czarne dresy z adidasa czarną bluzę i trampki, idę do łazienki szybko się ubieram i wychodzę. Patrzę na niego z niechęcią. 

-No nie patrz tak na mnie, będzie fajnie
Uśmiecha się

-taaa
Odpowiadam idąc za nim wychodzimy z domu, wsiadam do jego mustanga. Od razu opieram głowę o szybę. Będę silna nie będę płakać krzyczeć ani nic, muszę pokazać ze jestem silna

************************************
Kolejny rozdział mam nadzieje ze się podoba❤️
Do następnego

UprowadzonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz