~Od razu mówię że zmieniam trochę styl pisania, od ostatniego rozdziału trochę się zmieniło. Przepraszam was za tak dłuuugą nieobecność nie będę się tłumaczyć nie od tego tu jestem. Nie obiecuje że rozdziały będą regularnie bo tego nie wiem. Zapraszam do czytania.~
-A jak myślisz?- powiedziałam oschle patrząc się przez szybę. Strasznie nie rozumem tego pytania, bo chyba wie co robił a teraz tak z dupy się pyta czy jestem zła. Może zabrał mnie na te zakupy żebym o wszystkim zapominała? to coś mu nie wyszło.
-Wiem co sobie myślisz... że jestem dupkiem, draniem i tak dalej. Ale ja na prawdę żałuje tego co zrobiłem. Gdybym mógł to tylko naprawić-westchną zaciskając ręce na kierownicy.
-To chyba za późno-Resztę drogi przejechaliśmy w ciszy, co mnie osobiście bardzo cieszy. Wysiadłam z auta i podeszłam do bagażnika otworzyłam go i zaczęłam brać siatki jak już wzięłam 3 siatki i jeden karton zaniosłam to do korytarza kiedy brałam ostatnie 3 siatki Maciek nagle się pojawił.
-Daj-powiedział i chciał mi zabrać siatki.
-Poradzę sobie- wzięłam resztę siatek karton i ruszyłam do domu. Gdy do niego weszłam zaczęłam powoli zanosić je do kuchni i rozpakowywać Maciek coś robił na dworze.Kiedy je rozpakowałam poszłam do sypialni, przygotowałam sobie butelkę wody, mate i gumy. Przebrałam się w sportowy strój i zaczęłam ćwiczyć, po 1,5 godzinnym treningu zeszłam na dół i poszłam do Maćka-Mogę iść pobiegać?-Zapytałam bez grama uczuć.
-Sama nie, ale możesz ze mną-wstał i stanął na przeciwko mnie.
-Nie mogę iść sama? Albo daj mi jakiegoś twojego człowieka-powiedziałam zakładając buty do biegania.
-Wolisz biegać z jakimś obcym facetem?-Powiedział z nutką irytacji.
-Po pierwsze tak-stanęłam przed nim-Po drugie uspokój się , niedawno mnie przepraszałeś, to jak dasz mi kogoś?
-Ta-Powiedział i do kogoś zadzwonił po niecałych 5 min przyszedł jakiś napakowany gość.
-On umie biegać?-Zapytałam z lekkim śmiechem
-Tak umie i to nawet dobrze-Powiedział i poszedł do salonu
Spojrzałam na tego gościa i wyszłam z domu. Szłam pierwsza w stronę leśnej dróżki, cały czas czując jego wzrok na moich pośladkach-Możesz mi się nie gapić na dupę?-Powiedziałam z irytacją na co kiwną głową.Gdy weszliśmy na leśną dróżkę ja zaczęłam biec truchtem a on za mną. Nadal czułam jego wzrok na pośladkach więc przyśpieszyłam. Po 2h biegania byłam padnięta, wróciłam truchtem do domu. Weszłam do środka i od razu usiadłam na ziemi
-Co jest?-Powiedział Maciek wchodząc do korytarza.
-Zmęczyłam sie-Powiedziałam dysząc
-Zanieść cię?-Od razu pokiwałam głową na nie. Ale on bez zastanowienia mnie podniósł w stylu panny młodej. Na jego dotyk wszystkie moje mięśnie się spięły ale próbowałam tego nie pokazywać. Zaniósł mnie do łazienki-Zaczekaj chwile zaraz ci coś przyniosę na przebranie
Usiadłam na toalecie i poczekałam.Maciek przyniósł mi majtki i jego bluzkę-A gdzie spodenki?-Zapytałam patrząc na ubrania
-Zapomniałem, przynieść ci?
-Nie-wstałam i wygoniłam go z łazienki. Zdjęłam spocone ciuchy i weszłam pod prysznic. Odkręciłam zimną wodę i czekałam aż zimne krople wody dotkną mojego rozgrzanego ciała. Po umyciu wyszłam z pod prysznica ogarnęłam włosy ubrałam sie i poszłam do sypialni
CZYTASZ
Uprowadzona
Teen FictionZanim zaczniesz czytać, przeczytaj dwa ostatnie rozdziały! Jest to historia 17 letniej Oliwii uprowadzonej przez swojego ojca. Została zabrana do domu przez jednego z chłopaków którzy pożyczają pieniądze jej ojcu na narkotyki. Jak potoczy się histo...