Mam ci coś do powiedzenia

302 8 0
                                    

Otwieram puszkę wypijając od razu połowę jej zawartości..

Po około 2h oglądania z 1 sezonu przeleciałam na 3 w między czasie obudził się Maciek a skąd to wiem? Po hałasach w sypialni które najprawdopodobniej świadczą o tym że czegoś szuka. Po chwili schodzi ubrany w czarne spodenki białą koszulkę i trampki. Ja rozumiem że mu jest ciepło ale że aż tak?

-Cześć-uśmiecha się lekko i podchodzi do mnie-Jadłaś śniadanie? Może ci coś zrobić? Z rana energetyk? Nie powinnaś tego tyle pić nie potrzebnie ci to kupiłem-Mówi wszystko na raz a ja staram się przeanalizować jego każde pytanie z osobna żeby udzielić mu sensownej odpowiedzi

Tak jadłam, nie musisz mi nic robić i tak, z rana bo chciałam się rozbudzić i dobrze że mi je kupiłeś-Uśmiecham się sztucznie żeby jak najszybciej sobie poszedł bo nie chce zmarnować ani minuty oglądania. Kiedy słyszy moją odpowiedz kiwa głową i idzie do kuchni. Po 15 minutach wraca z talerzem pełnym kanapek i siada obok mnie. Nie zwracając na niego uwagi oglądam dalej

Na pewno nie chcesz? Mam ich dużo, za dużo*wskazuje na kanapki a ja wzdycham zirytowana

Nie dziękuję nie chce bądź już cicho*przewracam oczami i pogłaśniam jeszcze bardziej. Po kolejnych 2h oglądania kończę bo nie ma więcej odcinków wstaje przeciągając się. Spoglądam na Maćka który aktualnie ogląda swój serial. Nie chcąc już z nim przebywać w jednym pomieszczeniu idę do sypialni. Przez straszną nudee kładę się na łóżku okrywam się kocem i postanawiam się chwilkę zdrzemnąć.

POV-Maciek
Po takim czasie widzę że z Oliwią jest coś nie tak. Ignoruje i unika mnie co nie powinno mieć miejsca, gdyby nie to ze chyba się mnie boi to bym z nią ,,porozmawiał,, jak można to tak nazwać. Ale nie chce jej na razie denerwować ani tym bardziej przestraszyć, na razie wole jej odpuścić żeby znowu mi zaufała chociaż sam nie jestem pewny czy kiedykolwiek mi ufała. Cały czas oglądam serial próbując się  na nim skupić, ale ciekawość co robi Oliwia bierze górę. Zatrzymuje serial, wstaje z kanapy i powolnym krokiem wchodzę po schodach. Od razu na wejściu mowie*co robisz*widząc że śpi kręcę lekko głową. Ostatnio robi to bardzo często, mimo ze to niby normalne ale martwię się o nią. W najbliższym czasie muszę pogadać z moim lekarzem.

POV-Oliwia
Mimo ze spałam budzę się zmęczona, zawsze tak mam ze jak śpię za dużo to potem jestem tylko zmęczona. Podnoszę się do siadu i przecieram oczy ziewając, niechętnie zwlekam się z łóżka i schodzę na dół, rozglądam się lekko ale kiedy nie widzę Maćka marszczę lekko brwi*Gdzie jesteś?*pytam na tyle głośno żeby mógł mnie usłyszeć.
*Gabinet*odpowiada po chwili i już wiem ze pewnie nadrabia papiery. Po drodze biorę energetyka z lodówki i idę w stronę jego gabinetu*papiery?*pytam cicho i opieram się o framugę drzwi, kiedy kiwa głową wzdycham cicho o już chce wyjść z pokoju ale mnie zatrzymuje*poczekaj, mam ci coś do powiedzenia*mówi podnosząc wzrok znad sterty papierów*


********************************Heej, tym razem nie było mnie dość długo, chce zacząć pisać dalej ale nie wiem czy ktoś to czyta xD chce wrócić do regularnego pisania wiec pewnie będę wstawiać rozdziały w piątki, czyli w tym tygodniu będzie jeszcze jeden rozdział, do następnego.

UprowadzonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz