Zanim zaczniesz czytać, przeczytaj dwa ostatnie rozdziały!
Jest to historia 17 letniej Oliwii uprowadzonej przez swojego ojca. Została zabrana do domu przez jednego z chłopaków którzy pożyczają pieniądze jej ojcu na narkotyki. Jak potoczy się histo...
-mhm Na pewno się da przed chwilką zostałam zgwałconą a nie mam płakać. Spojrzałam na kanapki i zaczęłam je jeść. Przepraszam zaczęłam się obżerać. Spojrzałam z pełną buzią na Luka i się zapytałam -chcesz? On się tylko zaśmiał i pokręcił głową. Dokończyłam jedzenie i się położyłam teraz to jestem pełna -to co chcesz robić? Zapytał mnie gdy sobie leżałam. -Nie wiem, przecież nie jestem u siebie Powiedziałam z pretensją -Gdybym mógł to bym cie z tond wyciągną dobrze o tym wierz Powiedział też z pretensjami -Przepraszam no Przytuliłam go -po prostu mam zły humor -okej, dobra ja idę bo mam jeszcze pare spraw do załatwienia Przytulił mnie i poszedł. Odłożyłam talerz na szafkę nocną bo leżał na łóżku i położyłam się na końcu łóżka u przykryłam się szczelnie kocem bo było mi mega zimno. Próbowałam nie zasnąć wiec odkryłam się i włączyłam cicho telewizor żeby nie przyszedł Monster. Jest dopiero 17. Ale po chwili zasnęłam...
Obudziłam się chciałam wstać ale poczułam coś ciężkiego na moim biodrze spojrzałam w moje prawo i dostrzegłam Monstera. Przestraszyłam się i próbowałam jakoś zepchnąć jego rękę ale przyciągną mnie bliżej siebie -Gdzie uciekasz kocie? Powiedział a ja poczułam obrzydzenie -Chce do toalety Powiedziałam z irytacją i obrzydzeniem -poczekaj jeszcze chwile, jak wstanę to pójdziesz Przewróciłam tylko oczami -Ale ja muszę teraz Szybko strzelałam jego rękę i poszłam do toalety. Załatwiłam swoje potrzeby i wyszłam. Łazienka jest połączona z sypialnią i wygląda tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tylko zamiast fioletowych mebli są zielone. Przeszłam przez sypialnie i podeszłam do drzwi i pociągnęłam za klamkę ale one ani drgnęły. Co za debil i idiota zakluczył drzwi! -Co kocie chciało się uciec Co za debil - Nie, chciałam iść do kuchni Powiedziałam z pretensją w głosie -Czekaj Wstał poszedł do toalety po chwili wyszedł ubrał się i podszedł do mnie od kluczył drzwi i przepuścił mnie w drzwiach. Łał jaki dobrze wychowany hah. Debil... poszłam do kuchni i wzięłam jabłko usiadłam do stołu i zaczęłam jeść. -Musiałem wstać tylko po to bo chciałaś jabłko? Powiedział z pretensją -Nikt ci nie kazał Powiedziałam i wzruszyłam ramionami. Dokończyłam jabłko wyrzuciłam ogryzek i poszłam do salonu usiadłam na kanapie przykryłam się kocykiem i zaczęłam oglądać Netflixa a dokładnej Orange is the New Black. Obejrzałam 5 sezonów i już była 15. Wyłączyłam Netflixa i poszłam do kuchni wzięłam sobie banana bo jakoś nie byłam zbytnio głodna. I poszłam do sypialni rozejrzałam się po pokoju i znalazłam półkę z książkami wzięłam jedną położyłam się na łóżku znowu się przykryłam kocykiem i zaczęłam czytać książkę. Jak przeczytałam 30 stron książki poszłam do łazienki postanowiłam się zważyć. Ogólnie przed porwaniem przez Monstera ważyłam równe 50. Weszłam na wagę i jak zobaczyłam wagę to się zdziwiłam bo ważyłam 45,1 ucieszyłam się bo dla mnie za dużo ważyłam. Jak mieszkałam jeszcze z ojcem to miałam problemy psychiczne bo nigdy się nie podobałam żadnym chłopakom. Bynajmniej z nimi nie gadałam zresztą z nikim nie gadałam po 2 latach wymiotowania na siłę przestałam to robić bo uznałam ze to bez sensu i zaczęłam się akceptować. Przez te dwa lata wyglądałam jak kościotrup wyzywałam zaledwie 37. Niby to nie możliwe a jednak... poszłam spowrotem na łóżko i przykryłam się kocykiem i zatraciłam się w książce...