pocałował w skroń i przykrył nas kołdrą po chwili zasnęłam wtulona w Maćka...
Obudziłam się uśmiechnęłam się na samą myśl wczorajszego wieczora. Obejrzałam się bo chciałam przytulic Maćka ale go nie było... wstałam z łóżka ubrałam majtki i jego bluzkę poszłam na balkon. Stoi i pali przytuliłam się do jego pleców
-już nie śpisz?
Powiedział odwracając się do mnie i mnie obejmując
-chciałam się do ciebie przytulic a ciebie nie było
Powiedziałam z wyczuwalną pretensją w głosie.
-nie mogłem już zasnąć... przepraszam
-jest okej
Powiedziałam dalej wtulona w Maćka
Po chwili zgasił papierosa wziął mnie w stylu panny młodej i położył na łóżku dał mi namiętnego buziaka i położył się obok mnie
-spróbuj jeszcze zasnąć jest dopiero 5 rano
Co ja myślałam ze już jest 10... nie ważne. Wtuliłam się bardziej w Maćka i po chwili odpłynęłamPOV-Maciek
Zasnęła w końcu. Tak naprawdę nie jest 5 tylko 9 ale dobrze ze mi uwierzyła...jest mi głupio ze ją okłamuje ale to dla jej dobra. Podpadłem jednemu z większych gangów bo nie chciałem im oddać Olivi i muszę się z nimi spotkać a to nie skączy się dobrze albo dla mnie albo dla nich. Wstałem szybko żeby nie zbudzić mojej małej kruszynki. Przebrałem się w czarne dresy tego samego koloru bluzkę i buty. Poszłem szybkim krokiem do mojego gabinetu i schowałem pistolet do kabura i drugi do buta i zakryłem spodniami. wybiegłem z gabinetu i pobieg łem do garażu i wybrałem jakieś najstarsze auto wypadło na Lamborghini GallardoWsiadłem do niego i ruszyłem na stare magazyny, po 5 min byłem już na miejscu. Wysiadłem i ruszyłem w stronę magazynu 254 wszedłem do środka i od razu poczułem reke na ramieniu i pistolet przy głowie Kurwa serio?! czemu o tym nie pomyślałem. Zaprowadził mnie głębiej w magazyn a tam zobaczyłem Monstera jest to napakowany typ który nie szanuje dziewczyn i ma je w dupie. Kiedyś byłem taki sam nawet chwile z nim pracowałem... nie ważne.
-Widzimy się po raz kolejny
Powiedział kpiąco
- czego chcesz?
-dobrze wiesz co a raczej kogo
Co za debil myśli że serio oddam mu Oliwie
-Dobrze wiesz że nie oddam ci Oliwi
powiedziałem zaciskając szczękę
-Po co ci ona to zwykła dziwka
Przegiął! Nie będzie przezywał mojej kruszynki!
-Zajebie cie!
wyrwałem sie i podbiegłem do niego zacząłem go okładać pięściami ale przestałem gdy usłyszałem głos mojej kruszynki. Szybko sie odwróciłem i zobaczyłem jak oliwia stoi przy wejściu do magazynu pistoletem. Nie to są jakieś zwidy! Po huj ona tu przychodziła!
POV-Oliwia
obudziłam sie bo Maciek strasznie hałasował wstałam po cichu obrałam sie wziełam pistolet z szafki nocnej i jak usłyszałam trzaskanie drzwiami to zbiegłam z góry wsiadłam do jakiegoś auta nie wiem jak sie nzywa mniejsza i zaczełam jechac za nim zatrzymał sie koło jakiś magazynów stabnełam za nim i pobiegłam za nim wszedł do Magazynu poczekałam okoł 10 min i weszłam tam z pistoletem Maciek bije sie z jakimś napakowanym gościem
-Maciek do huja!
Spojrzał na mnie zszokowany a ten gościu spojrzł na mnie z figlarnym uśmiechem. Zstrzeliłam 3 typków został jeden ten napakowany typ i Maciek. Maciek wykożystał sytuacje szyko wstał i podszedł do mnei i zastrzelił ostatniegom typka. Strzelił temu pakerowi w noge chwycił mnie za ręke i wyprowadził przed nami stało 3 typków podejrzewam że od tamtego pakera jeden postrzelił Maćka w noge ten upad chciałam do niego podbiec ale jeden z trzech mnei chwycił i pociągną w inną stronę zaczełm sie wyrywać
-puść mnie!
Zaczęłam się wyrywać jak poczułam że mnie ciągnie w stronę auta. Próbowałam go kopać i się wyrywać ale na nic jak wpychał mnie do auta to ustąpiłam. Usiadłam pod drzwiami i zaczęłam cicho płakać
-Nie becz!
Odwróciłam się do niego tyłem i patrzyłam za szybę. Po chwili odpłynęłam...POV- Maciek
Abra postrzelił mnie w nogę a ja padłem. Zaczęli ciągnąć Oliwie próbowałem wstać i pobiec do niej ale Abra popchną mnie na ziemie
-Abra odpierdol się!
-chciałbyś
Powiedział z kpiną postrzelił mnie w drogą nogę i pobiegł do auta w którym jest Oliwia.
-kurwa!
Walnąłem pięściami w podłogę. Wyjol
Telefon i zadzwoniłem do Tigera
-Przyjeżdżaj do starych magazynów ale już!
Rozłączył się i po 5 minutach przyjechał wysiadł szybko z samochodu i na mnie spojrzał szybko do mnie podbiegł i pomógł mi wstać
-Jedziemy do szpitala?
Spojrzałem na niego jak na idiotę
-Nie bo jak pojedziemy do szpitala to zadzwonią na psy bo wyobraź sobie ze mam dwie kule w nodze
Powiedziałem zaciskając pieści.
-A no fakt
Pomógł mi wsiąść do auta i pojechaliśmy do domu. Byłem trochę zły na Oliwie po co ona w ogóle za mną pojechała. Nawet nie zauważyłem jak byliśmy już w domu. Szybko wysiadłem i pobiegłem do gabinetu i zadzwoniłem do moich najlepszych techników i kazałem im namierzyć Oliwie. Zapierdole go jak zrobi coś Oliwi!************************************Hejjj kolejny rozdział❤️ Dziś trochę krótszy niż ostatnio i też nie wiem czy rozdział pojawi się w poniedziałek przez szkołę... ale mam nadzieje ze tak
CZYTASZ
Uprowadzona
Teen FictionZanim zaczniesz czytać, przeczytaj dwa ostatnie rozdziały! Jest to historia 17 letniej Oliwii uprowadzonej przez swojego ojca. Została zabrana do domu przez jednego z chłopaków którzy pożyczają pieniądze jej ojcu na narkotyki. Jak potoczy się histo...