Może i ma racje?

293 6 1
                                    

Nie jestem zmęczona, po prostu nie mam nic innego do robienia*wzrusza lekko ramionami i ponownie kładzie głowę na poduszkę*Mhm powiedzmy ze ci wierzę*

POV-Oliwia
Mhm powiedzmy ze ci wierzę*powiedział nie do końca przekonany moimi słowami, ale nie obchodzi mnie to zbytnio. Nie mam zamiaru mu się tłumaczyć tym bardziej ze jutro przyjeżdża lekarz, mam nadzieje ze nie nagada mu nic. Chociaż z jednej strony by było dobrze, bo gdyby naopowiadał mu jakiś głupot nie zrobi mi już krzywdy, bo będzie się bał że będzie ze mną coraz gorzej. W pewnym momencie wstałam z kanapy od razu prostując plecy, mimo wszystko kanapa nie jest najlepszym miejscem na spanie. Po wyprostowaniu trochę pleców wyszłam z salonu, Maciek jeszcze został oglądając jakieś gówno. Powoli idę na górę w międzyczasie przecierając oczy, może i ma racje? Przed chwilą spałam a nadal jestem zmęczona. To nie jest normalne, bynajmniej tak mi się wydaje bo przecież ja śpię po 16h a nadal jestem zmęczona. Ale i tak nie przyznam mi racji, nie wiem czemu ale nie lubię się z nim zgadzać i w sumie nie mam nawet takiego zamiaru. Po wejściu biorę czystą bieliznę zwykle czarne spodenki i za dużą koszulkę. Kieruje się do łazienki od razu zamykając za sobą drzwi na klucz, staje przed lustrem powoli się rozbierając, kiedy zostaje już w samej bieliźnie uważnie się przeglądam po chwili stając na wagę. Widząc ze schudłam kolejne kilka kilo uśmiecham się szeroko, dla niektórych to może może być chore ale ja lubię widzieć jak moja waga spada, wtedy czuje taką satysfakcję. Po chwili patrzenia się na swoje odbicie wchodzę pod prysznic, odkręcam gorącą wodę opierając się dłońmi o kafelki. Spuszczam wzrok pozwalając by gorące krople spływały po mojej głowę przez plecy w dół. Kiedyś jak jeszcze mieliśmy trochę pieniędzy w domu, na tyle dużo żeby starczyło na letnią wodę. Siadałam na ziemi w prysznicu i odkręcałam wodę, może to wydawać się zimne ale wtedy uciekły wszystkie zmartwienia. Po prostu siedziałam i odcinałam się od świata. Z transu wyrwał mnie zgrzyt klamki, co oznacza ze ktoś probuje wejść do łazienki*Maciek?*pytam od razu odwracając się przodem do drzwi*Tak, otworzysz na chwile?*pyta nadal trzymając klamkę*Myje się, nie teraz. Wyjdę za 5 minut*wzdycham ciężko i szybko się myje łącznie z włosami. Po krótkiej chwili wychodzę z pod prysznica porządnie wycierając się ręcznikiem. Odwieszam go na wieszak i ubieram czystą bieliznę, po chwili koszulkę i spodenki. Wiążę włosy w luźnego warkocza żeby mi nie przeszkadzały i wychodzę z łazienki mijając Maćka*Wolna*Mówię zostawiajac otwarte drzwi do łazienki a sama kieruje się do sypialni*


********************************Kolejny rozdział, tym razem się nie spóźniłam. Jak ktoś to jeszcze czyta to proszę o szczerą opinie na temat książki, z góry dzięki.

UprowadzonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz