Rozdział 3.2

1.6K 82 3
                                    

Pamiętacie plan Czarnobyl?
To desperacki pomysł z poprzedniego skoku. Polegał na sparaliżowaniu Madrytu rozrzuceniem pieniędzy, żebyśmy mogli uciec w razie kłopotów. Chodziło o wywołanie chaosu. I właśnie tego teraz potrzebowaliśmy. Chaosu.

- Sterowce polecą na zaprogramowane współrzędne i dopiero wtedy otworzą luki. Będą krążyć w promieniu 250 metrów i wyrzucać pieniądze co 40 sekund przez 50 minut. Czyli.. to będzie manna z nieba, z wysokości 300 metrów. W sumie zrzucimy 140 milionów euro.

- Wycieczka do jaskini lwa będzie droga. - skomentował Denver.

- Ciebie i wszystkich nas nazwano Robin Hoodami. To, że część łupu trafi do ludzi, ma sens.

GODZINA 0

Profesor ubrał kombinezon i maskę. Usiadł przed kamerą, gdy zaczęliśmy nadawać na żywo.

- To wiadomość.. do wszystkich, którzy uznają tę maskę za symbol oporu. Potrzebujemy was. Państwo wypowiedziało nam wojnę. Potworną wojnę. Przeciwstawimy im się. - ściągnął maskę. - Jeden z nas został aresztowany za granicą. Anibal Cortes. Minęły już prawie dwa miesiące. Nie wszczęto oficjalnego postępowania. Nie wystąpiono o ekstradycję. Nie zapewniono mu adwokata. Jest przetrzymywany w nieznanym miejscu. Najprawdopodobniej poddają go torturom. Żądamy zaprzestania bezprawnego pozbawienia go wolności i aby został osądzony w sposób zgodny z prawem. Państwo rozpoczęło wojnę. Nie kryjemy się. Będziemy walczyć, cios za cios. I tym razem.. Kradzież będzie spektakularna.

- Co więcej.. to są szachy. My przesuwamy figury, które zmuszą wywiad do przesuwania swoich. - powiedział Profesor.

- Prieto będzie mógł zrobić tylko jedno. - powiedziała Raquel.

- Atakujący ma dużo czasu, ale atakowany nie zdąży się zastanowić, więc Prieto będzie musiał improwizować jak zorganizować obronę. To będzie nasza pułapka. - wyjaśnił Profesor.



- Przepraszam, co się dzieje? - zapytałam jednego ochroniarza łapiąc go za rękę.

- Proszę na razie tu zostać, nie ma powodu by panikować. - powiedział ochroniarz.

- Pan wybaczy, już ją przejmuje. - podszedł do nas Bogota szybkim krokiem. - Moja żona od skoku na Mennice jest kłębkiem nerwów.

- To zrozumiałe, będziemy informować ludzi na bieżąco - powiedział odchodząc od nas. Musieliśmy mieć ludzi wewnątrz. Oprócz tych których załatwił Profesor, trzeba było mieć też profesjonalistów, czyli nas.

- Wolę cię w blond włosach. - skomentował Bogota gdy usiedliśmy przy jednym ze stolików. Wolałam nie ryzykować więc ubrałam standardowo moją czarną perukę.

- Jeszcze chwila i znowu będziesz mógł mnie podziwiać. - zaśmiałam się.
Oby ten plan wypalił. W sumie, dzięki funduszom na technologię można wiele osiągnąć. Już trzy tygodnie przed skokiem mieliśmy dostęp do telefonów wywiadu i policji przez aplikację typu WhatsApp. Mieliśmy dojście do mikrofonów, aparatów i GPS-ów. Włamanie się do sztabu głównego zabrało nam niecałą godzinę. Zadania Rio wykonywało teraz 65 Pakistańczyków. Może nie imprezowali w Dolinie Krzemowej, ale byli geniuszami. Dzięki nim mieliśmy dostęp wszędzie.

Maska stała się symbolem na całym świecie. Dla tych, co się opierają, oburzają lub są sceptyczni.. Bez różnicy. Ważne, że zainspirowaliśmy wiele osób. Spójrzcie. Protest przeciw korupcji w Rio de Janeiro. W Buenos Aires w Argentynie, kobiety domagają się swoich praw. Kolumbia. Rzym. Paryż. Szczyt G20 w Hamburgu.
WOLNOŚĆ, RÓWNOŚĆ, OPÓR - nawet trybuny na stadionach piłkarskich. Arabia Saudyjska. Próbuję wam pokazać, że zainspirowaliśmy ludzi do wspólnej walki. Teraz należą do naszego gangu. Nie zapominajcie o tym.

Plan berliński || BerlinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz