Rozdział 1

21K 353 83
                                    

Dedykuję tę historię osobie, której życie zainspirowało mnie do napisania tego opowiadania. I wszystkim tym, którzy szukając chwilowego stanu rozmarzenia, trafili na moje dzieło. 

* * * * *

– How long will I love you. As long as stars are above you* – zaśpiewałam, delikatnie kończąc cały utwór. Nauka tej piosenki była swego rodzaju moją "pracą domową" na kółko muzyczne. Ku mojemu rozczarowaniu, zajęcia w tym tygodniu miały zostać odwołane, a pani Brown nie dała za wygraną i postanowiła mnie przepytać na najbliższej lekcji. Padło na dzisiejsze zajęcia.

– Dobrze Alice... Na dziś wystarczy – odezwała się nauczycielka – poćwicz jeszcze trochę nad pracą przepony, a będzie świetnie.

Przytaknęłam i wróciłam do swojej ławki, zajmując odpowiednie miejsce. W tym samym czasie pani Brown usiadła przy biurku i zwróciła się w stronę całej klasy.

– Zapewne doszły was już słuchy o nowej... – przerwała na moment, zastanawiając się nad własnymi słowami – sytuacji. – Poprawiła okulary. – Wybieram się na urlop macierzyński. W tym czasie uczyć was będzie nauczycielka ze szkoły Bradford.

– A co z kółkiem? – zapytała Roxanne, która była nie tylko moją przyjaciółką, ale tak samo jak ja uczestniczyła na dodatkowe zajęcia muzyczne.

– Poprowadzi je pani Smith, rzecz jasna. Nic wielkiego w zasadzie się nie zmieni. Wszystko będzie jak dawniej, oprócz kwestii prowadzącego. – Wzięła do ręki teczkę z ciekawymi zdobieniami. – Nathalie Smith wybierze także wśród was osoby na konkurs śpiewania w grupach – dodała kobieta z delikatnym uśmiechem, próbując rozwiać nasze wątpliwości.

– Pfff... Zakład, że Smith wybierze mnie? Brown w końcu twierdzi, że śpiewam najlepiej z całej szkoły – szepnęła dziewczyna z tylnej ławki, uśmiechając się z wyższością.

Na dźwięk słów Vivien w stronę jej przyjaciółek miałam ochotę wybuchnąć śmiechem. Dlaczego? Otóż... Mimo iż twierdzę, że sama nie mogę pochwalić się nie wiadomo jak wielkim talentem, to z ręką na sercu muszę przyznać, że pewnego razu gdy rozmawiałam sam na sam z panią Brown, niezwłocznie podzieliła moją opinię na temat Viv. Widzicie... Gdy ktoś chce śpiewać, musi mieć do tego chociaż minimalne warunki wokalne. Niektórzy kompletnie się do tego nie nadają. W końcu każdy z nas jest dobry w czymś innym. Wracając, Brown śmiała się z faktu, że dziewczyna jest ślepo zapatrzona w siebie i brak jej obiektywnego spojrzenia na własne umiejętności. Tak, Vivien po prostu należy do tej grupy osób, które kompletnie nie nadają się do występów wokalnych, ale ona myśli inaczej. Nauczycielka kilkukrotnie próbowała jej delikatnie uświadomić prawdę, ale najwidoczniej nieskutecznie. Gdy raz jej słuchałam, byłam pewna, że ktoś puścił odgłosy godowe kaczek. Przepraszam was kaczki.

– Dobra... Za chwilę przerwa – odezwała się pani Brown, wybijając mnie z krainy wspomnień – możecie się już spakować i opuszczać salę. – Po klasie automatycznie rozniósł się szum. –Alice, proszę, zostań na chwilę.

Gdy moja patologiczna rodzina nazywana również klasą opuściła salę, podeszłam do biurka nauczycielki.

– Jesteś moją najbardziej zaufaną uczennicą.

Słysząc jej słowa, wysiliłam się na lekki uśmiech, który zapewne wyrażał większe zakłopotanie niż radość. Zdecydowanie nie umiem przyjmować komplementów. Zresztą, nikt nie będzie cię chwalił bez przyczyny. Na kilometr można wyczuć, że kobieta coś ode mnie potrzebuje. Skoro tak... Czy to dobra chwila, by uciec? Nie chcę później usłyszeć, że ją zawiodłam.

– Mam do ciebie prośbę.– Kobieta podała mi do rąk dużą kopertę oraz dodała: – Przekażesz te dokumenty pani Smith. Jest to regulamin konkursu. Daję ci je, ponieważ wiem, że nie otworzysz tej koperty. Pomyślałam, że poproszę Roxanne, bo ostatnio za bardzo się leni, ale nie udało mi się jej złapać... Za szybko uciekła. – Na jej twarzy pojawił się uśmiech. Obie na jej słowa zaczęłyśmy się śmiać.

Zawsze po lekcji muzyki jest przerwa obiadowa, a jedzenie to największe hobby Roxanne. Nic więc dziwnego, że jej chęć otrzymania posiłku jak najszybciej sprawia, że dziewczyna zawsze pierwsza ucieka z sali. Uwielbiam ją, ale czasami mam wrażenie, że jedzenie jest dla niej ważniejsze niż cała reszta świata.

– Proszę cię też, byś była miła dla nowej nauczycielki – dodała kobieta, a ja spuściłam głowę, jednocześnie nieświadomie przygryzając wargę.

Nie lubię zmian, zwłaszcza gdy jest wręcz idealnie. Do nowych nauczycieli, miejsc, czy potraw, a nawet piosenek jestem zazwyczaj sceptycznie nastawiona.

– Alice? Obiecaj mi to, proszę. To naprawdę miła kobieta.

Podniosłam głowę do góry i lekko nią kiwnęłam.

Obiecuję.

-----------

Cieszę się, że wśród tylu książek wybraliście tą jako kolejną waszą lekturę.

Chciałabym mocno podziękować Roxstie za pomoc przy tej książce, zarówno za okładkę, jak i za wsparcie i nanoszenie poprawek.  Bez Ciebie nie byłabym w stanie dotrzeć do tego miejsca, gdzie aktualnie jestem <3

Do zobaczenia wszystkim w następnej części! 

🎶 MatiXe🎶

----------------

Piosenki użyte w rozdziale

*Ellie Goulding — How Long Will I Love You

Piosenka z medii

Ellie Goulding - How Long Will I Love You

Little Bit Of Your Heart - ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz